Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef firmy, która wysłała Szwedkę na operację do Gdańska, ujawnia nowe fakty

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
"Zanim podamy naszą wersję do mediów pytamy, czy jesteś zainteresowany rozwiązaniem sprawy w inny sposób. Chodzi nam o rekompensatę za ekonomiczne i emocjonalne straty" . To zaledwie fragment dwuznacznego SMS-a, który otrzymał chirurg z warszawskiej kliniki od szwedzkiej pacjentki Kicki Nilsen i jej partnera 8 grudnia ub. roku.

Kilkanaście dni wcześniej szwedzka telewizja SVT wyemitowała reportaż o Christinie Hedlund, która po operacji plastycznej w Gdańsku zapadła w śpiączkę. Reporterzy chcieli znaleźć kolejnych szwedzkich pacjentów, u których po operacjach w polskich szpitalach wystąpiły komplikacje. Kopię dziwnego SMS-a chirurg przesłał do Jorgena Petersena, właściciela firmy "Medica Travel", która pośredniczyła w medycznych podróżach do Gdańska obu kobiet. "Medica Travel" ma biuro w Gdańsku.

- W odpowiedzi chirurg zaproponował pacjentce badania kontrolne w klinice warszawskiej i przekazanie sprawy ubezpieczycielowi, ponieważ to jedyna droga dochodzenia odszkodowania - wspomina Jorgen Petersen.

Mimo, że klinika zobowiązała się pokryć koszty podróży do Warszawy, pobytu oraz badań, Kicki Nilsen odmówiła przyjazdu. - Jej partner poinformował mnie, że nie przyjedzie, bo boi się, że zostanie ona aresztowana na lotnisku za próbę wyłudzenia - relacjonuje Petersen. - Na pytanie, czy to jest szantaż, partner Kicki stwierdził, że to oferta. Na ok. 30-35 tys. zł. Mieliśmy świadomość, że przekazanie tych pieniędzy to tak jakby przyznanie się do winy. Zwróciłem się do prawnika z pytaniem, jak potraktować tę propozycję - zastanawia się Jorgen Petersen. Gdy chirurg raz jeszcze potwierdził, że operacja Kicki Nilsen odbyła się zgodnie ze sztuką lekarską, w jej trakcie nie popełniono żadnych błędów i nikt nie był w stanie zapobiec powikłaniom, które u niej wystąpiły, prawnik orzekł, że ofertę szwedzkiej pacjentki i jej partnera należy odrzucić.

2 marca telewizja SVT doniosła, że po nieudanej operacji w Polsce kolejna Szwedka była bliska śmierci. Jak podała SVT, Kicki Nilsen postanowiła poddać się operacji laparoskopowej zmniejszającej żołądek w jednym ze szpitali w Warszawie. Na miejscu jednak dowiedziała się, że będzie to tradycyjna operacja. Po zabiegu doszło do komplikacji, o czym początkowo nie poinformowano rodziny. Pacjentka w trybie nagłym została poddana kolejnej operacji.

Kiedy jej siostra przyjechała odebrać ją ze szpitala, okazało się, że kobieta doznała szoku septycznego i nie mogła samodzielnie oddychać. Lekarze dawali jej zaledwie 20 proc. szans na przeżycie i potrzebne były kolejne interwencje chirurgiczne. Przez 17 dni była podłączona do respiratora, a dopiero po miesiącu mogła wrócić do domu. Teraz w Szwecji czekają ją kolejne operacje. Według Jorgena Petersena - wersja SVT jest tendencyjna

Wywiad z Jorgenem Petersenem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki