Wynik meczu w Elblągu otworzyła skutecznym rzutem Katarzyna Duran. Zespół z Gdyni narzucił swoje warunki gry i w 13 minucie prowadził już 7:3. Niestety, w kolejnych 10 minutach nastąpił najsłabszy okres gry gdynianek. Obrona Vistalu Łączpolu nie mogła poradzić sobie z kołową elblążanek Hanną Sądej i ku uciesze miejscowych kibiców gospodynie w 23 minucie objęły prowadzenie 10:9. Minutę później był remis, a gdynianki na prowadzenie 11:10 wyprowadziła Karolina Sulżycka.
- Dopiero kiedy w drugiej połowie prawidłowo zaczęła funkcjonować nasza gra obronna, to odskoczyliśmy rywalkom na bezpieczną dla nas przewagę. Te drugie 30 minut to był już mecz bez historii. W Elblągu zrobiliśmy po prostu swoje, czyli wygraliśmy i to oczywiście cieszy - powiedział nam Adrian Struzik, drugi trener Vistalu Łączpolu.
Było to czwarte ligowe zwycięstwo gdynianek. Teraz Vistal Łączpol czeka pucharowy przerywnik, czyli wyjazd na mecz do Lipska. Tam gdynianki faworytkami nie będą, tym bardziej że przegrały z Niemkami pierwszy mecz.
Start Elbląg - Vistal Łączpol Gdynia 21:33 (13:15)
Vistal Łączpol: Mikszto, Własenko, Brzezińska - Głowińska 3 bramki, Siódmiak 1, Kobzar, Szwed 2, Mateescu 6, Duran 2, Sulżycka 4, Jędrzejczyk 1, Koniuszaniec 9, Białek, Kulwińska 4, Królikowska 1
Najwięcej bramek dla Startu: Sądej i Frąckiewicz po 5, Janaczek 4
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?