Szczypiornistki Vistalu Łączpolu Gdynia mają z Ruchem Chorzów rachunki do wyrównania

Gdynianki gościć będą Ruch, a więc zespół, który zajmuje odległe, 10. miejsce w tabeli, z bilansem 5 zwycięstw i 9 porażek.

Gospodynie będą faworytkami, a do tego Małgorzata Gapska, Karolina Kulwińska, Katarzyna Koniuszaniec i spółka mają rachunki krzywd do wyrównania. A to dlatego, że 13 października przegrały w Chorzowie z Ruchem 22:30 i była to pierwsza porażka mistrzyń Polski w tym sezonie.

Ówczesny wynik chorzowskiej potyczki był niespodzianką, a gospodynie przeważające od początku do końca tego spotkania do zwycięstwa poprowadziła zdobywczyni 9 bramek - Kinga Grzyb. Chorzowska i reprezentacyjna skrzydłowa wśród kibiców jest bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Polenz i z występów przez wiele sezonów w Piotrcovii Piotrków Trybunalski.

- Porażka w Chorzowie? Nie ma do czego wracać. Liczy się tu i teraz. Mamy z Ruchem rachunki do wyrównania i postaramy się zwycięsko zakończyć środowe spotkanie w Gdyni - zapewnia nas przed meczem Patrycja Kulwińska, najskuteczniejsza zawodniczka Vistalu, która zdobyła w tym sezonie już 82 bramki.

Dla duńskiego trenera gdynianek Jensa Steffensena środowy mecz będzie też ostatnią okazją, swoistym poligonem doświadczalnym, aby przećwiczyć niektóre warianty taktyczne przed dwoma znacznie trudniejszymi ligowymi spotkaniami. Vistal Łączpol gra bowiem już w niedzielę z Zagłębiem w Lubinie, a za tydzień spotyka się w Gdyni z SPR Lublin.