System inteligentnego zarządzania ruchem Tristar miał zdecydowanie upłynnić ruch drogowy w Trójmieście i ułatwić pasażerom korzystanie z komunikacji miejskiej. Miał, bo wciąż bardzo daleko do tego, aby funkcjonował zgodnie z założeniami.
Wszystkie urządzenia, światłowody pod ulicami i skrzyżowaniami, kamery, wideorejestratory czy tablice dla pasażerów na przystankach już zostały zamontowane. Mimo to rażących błędów wciąż nie brakuje - czy to w koordynacji sygnalizacji świetlnej, czy też w rozkładach jazdy wyświetlanych na specjalnych tablicach. Zamiast informować, wprowadzają one w błąd.
Czytaj: Koniec sporu z urzędnikami w Gdyni. Tristar będzie działać
Godziny popołudniowego szczytu pod koniec poprzedniego tygodnia. W ciągu raptem kwadransa można było zaobserwować kilka rażących błędów. Autobus jednej z linii podjechał na przystanek pięć minut przed zapowiadanym czasem, a po odjeździe wciąż widniał na tablicy. Inny z zapowiadanych w ogóle się nie pojawił. Kolejny podjechał, choć system o tym nie informował.
Przykłady można by mnożyć. Szczególnie kuriozalna sytuacja ma miejsce na przystanku przed Halami Targowymi w Gdyni. Tam informacje o liniach wyruszających sprzed Dworca Głównego PKP pojawiają się na tablicach Tristara ... minutę przed podjazdem.
- My to, że nie ma jakiejkolwiek spójności między podawanym a rzeczywistym czasem przyjazdu autobusu, wciąż i wciąż zgłaszamy urzędnikom. Efekty są mierne - narzeka Stanisław Taube ze związków zawodowych gdyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej.
Związkowcy z przedsiębiorstw komunikacyjnych nie zostawiają na systemie suchej nitki. Uważają go za anachroniczny i oderwany od rzeczywistości. Głównym problemem, według nich, jest fakt, iż jego specyfikacja powstała blisko 10 lat temu. A wykonawca, mimo jej ewidentnych braków, nie chce wyjść poza przyjęte założenia i przeprojektować systemu. W założeniu ma on usprawnić ruch drogowy, informować o wolnych miejscach parkingowych czy wypadkach i proponowanych objazdach.
Tristar w pełni miał zostać uruchomiony już w czerwcu 2014 roku. Termin przełożono na koniec ubiegłego roku, a następnie na maj 2015 roku. Inwestycja została odebrana od wykonawcy, ale jak podkreślają władze Gdyni, tylko fizycznie.
- Wciąż współpracujemy z wykonawcą systemu i regularnie składamy życzenia, aby poszczególne jego elementy doskonalił - wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Poszczególne podzespoły Tristara w większości przypadków działają prawidłowo, ale potknięć oczywiście wciąż nie brakuje. System kontroli odjazdów autobusów z przystanków funkcjonuje dobrze - kierowcy mają podgląd na planowany czas odjazdu z przystanków. Koordynacja sygnalizacji świetlnej, jeśli kierowcy dostosowują prędkość do przepisów, także działa coraz lepiej. Wciąż poszukujemy jednak coraz lepszych rozwiązań.
Całkowity koszt realizacji systemu inteligentnego zarządzania ruchem Tristar w Trójmieście wyniósł ponad 184 mln zł, dofinansowanie pozyskane z UE pokryło 85 proc. kosztów. I właśnie za względu na unijne dofinansowanie system musi prawidłowo działać do końca roku. Wtedy bowiem mija termin, w którym beneficjent, czyli Gdynia, musi się rozliczyć z inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?