Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli. W Gdańsku strajk w 98 szkołach i 33 przedszkolach. Protestuje 4127 nauczycieli

Katarzyna Gruszczyńska
Mamy najnowsze dane dotyczące strajku w Gdańsku. Wiemy, ilu nauczycieli strajkuje i co robią samorządowcy, by pomóc dyrektorom szkół w zapewnieniu opieki nad uczniami.

Aktualizacja, godz. 15.00

Według danych na godzinę 15.00 w Gdańsku do strajku przystąpiło 98 szkół i 33 przedszkola (na ogólną liczbę 169 samorządowych placówek i 37 niesamorządowych). Strajkuje 4463 nauczycieli (na ogólną liczbę 7645 nauczycieli) i 650 pracowników administracji i obsługi (na 3500 pracowników).

Aktualizacja, godz. 13.00

Według danych na godzinę 12.15, w Gdańsku do strajku przystąpiło 98 szkół i 33 przedszkola (na ogólną liczbę 169 samorządowych placówek i 37 niesamorządowych). Strajkuje 4127 nauczycieli (na ogólną liczbę 7645 nauczycieli) i 650 pracowników administracji i obsługi (na 3500 pracowników).

Wcześniej pisaliśmy

Urzędnicy z Gdańska przedstawili aktualną sytuację w gdańskich placówkach oświatowych. Briefing prasowy odbył się 8 kwietnia w siedzibie Wydziału Rozwoju Społecznego gdańskiego magistratu.

W Gdańsku strajk odbywa się w ok. 100 szkołach i 33 przedszkolach. Bierze w nim udział 3958 nauczycieli (na ogólna liczbę 7645 nauczycieli) oraz 646 pracowników administracji i obsługi (na 3500 pracowników).

- Trudny poniedziałek. Trudny nie tylko w Gdańsku, ale i w całej Polsce – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku, mówił: - W tych placówkach, gdzie możemy kontynuować zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, czyli potocznie mówiąc – świetlicowe, tam staramy się wysyłać wolontariuszy, straż miejską, policję, pracowników z Wydziału Gospodarki Komunalnej z warsztatami dotyczącymi ekologii, segregacji dopadów. W ten sposób wspomagamy poszczególne placówki.


ŚLEDŹ INFORMACJE: STRAJK NAUCZYCIELI NA ŻYWO

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz podziękowała rodzicom uczniów i przedszkolaków za wyrozumiałość, a dyrektorom szkół za to, że "stają na głowie, by mimo trudnej sytuacji zrobić wszystko, by dzieci nie zostały bez opieki".

- Całym sercem wspieramy nauczycieli - mówiła prezydent Dulkiewicz.

- Przypominam, że w każdej złotówce przeznaczonej na edukację w Gdańsku, aż 44 grosze dokłada samorząd – czyli my wszyscy, gdańscy podatnicy. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i to rząd powinien finansować edukację. Jednocześnie dziękuję pracownikom Wydziału Rozwoju Społecznego i dyrektorom gdańskich placówek oświatowych za ich ogromna pracę, by zapewnić opiekę jak największej liczbie dzieci i młodzieży podczas strajku – dodała.

- Prosimy, żeby minister edukacji czy kurator Monika Kończyk (pomorski kurator oświaty – przyp. red.) nie mówiły, że to samorząd ma zapewnić opiekę wszystkim dzieciom w czasie strajku - mówił z kolei Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych.

- Proszę, by wszelkie rozwiązania proponowane przez rząd nie były także kolejnymi kosztami przerzucanymi na samorząd. Samorząd nie był stroną w rozmowach, nie było też żadnych konsultacji. A ministerstwo od początku były głuche na nasze listy i protesty związane z deformą edukacji – dodał wiceprezydent.

Bieżące informacje dotyczące strajku oświaty w Gdańsku znajdują się na stronie www.gdansk.pl/strajkoswiaty

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki