Chodzi o sposób ochrony porannych uroczystości upamiętniających wydarzenia Grudnia' 70 w Gdyni. Ich uczestnicy byli drobiazgowo sprawdzani i część miała kłopoty z wejściem na wydzielony plac wokół pomnika Ofiar Grudnia.
Nie został wpuszczony m.in. samochód arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Metropolita gdański pod pomnik doszedł pieszo, ale miał też trudności z przejściem przez bramkę. Zdaniem Krzysztofa Dośli, to właśnie m.in. niepotrzebnie wprowadzona nerwowość spowodowała, że kilkadziesiąt osób przez chwilę próbowało zakłócić przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Wielu uczestnikom nie podobało się też, że uroczystości rozpoczęły się przed czasem. Od lat były o godzinie 6, a dziś rozpoczęły się 10 minut wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?