Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzucewo, gm. Puck: Szkolny internat już nie dla uczniów

Krzysztof Miśdzioł
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie zamknął swój działający od kilkudziesięciu lat internat. Ale tylko dla uczniów. Budynek ma teraz wyłącznie pełnić funkcję lokali do wynajęcia.

Szkoła w Rzucewie jest pięknie położona, tuż obok odrestaurowanego zamku i blisko brzegu Zatoki Puckiej. Jest zarazem placówką oświatową, do której dojazd dla młodzieży jest najtrudniejszy, zwykle trzeba dostać się najpierw do Pucka i stąd przesiąść do autobusu do wsi nad brzegiem Małego Morza.

Ci uczniowie, którzy szkolne dni spędzali w internacie, nie mają teraz łatwo.
- Liczba takich uczniów systematycznie jednak malała - zapewniają nas w ZSP. - W ubiegłym roku szkolnym z internatu korzystało kilkanaście osób.

Władze szkoły decyzję tłumaczą względami ekonomicznymi.
- O zamknięciu internatu dla uczniów przesądziło malejące z roku na rok zainteresowanie, które spowodowało, że nie stać nas było na ponoszenie kosztów utrzymania takiej placówki - tłumaczy Kazimierz Czernicki, dyrektor ponadgimnazjalnej szkoły w Rzucewie, a zarazem przewodniczący Rady Gminy Puck. - Pamiętam, że kiedy zaczynałem tu pracę na początku lat dziewięćdziesiątych, to internat pękał w szwach. Teraz noclegami bardziej interesują się turyści i goście weselni.

I na tym były już internat ma teraz zarabiać. Już w ubiegłym roku dochód z wynajmowania pokoi wyniósł ok. 200 tys. zł. Gościli w nich zazwyczaj turyści, którzy wręcz okupują placówkę podczas wakacji, a także uczestnicy licznych wesel organizowanych w pobliskim zamku lub na terenie równie zabytkowej cegielni nad zatoką.

Dlaczego opłaca się wynajmować części pokoi na weekend balowiczom, a nie na kilka miesięcy uczniom samej szkoły?
- Niestety, przepisy są takie, że koszt utrzymania placówki określanej jako internat jest nieporównywalnie wyższy niż samych pokoi gościnnych - tłumaczy dyrektor ZSP. - Nawet dla garstki uczniów musiałbym np. zatrudnić trzech wychowawców. Do tego dochodzą koszty stałego utrzymania kuchni itp. Żałuję, bo wiem, że dojazd do naszej szkoły jest trudny.

Kazimierz Czernicki przypomina, że już kilka lat temu, również z powodów ekonomicznych, zrezygnowano z internatu w największej szkole powiatu - Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Pucku, czyli w popularnym "Oksfordzie". Uczniom pozostaje więc teraz codzienny dojazd do szkoły albo szukanie w pobliżu stancji.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki