Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd przyjął uchwałę w sprawie reparacji od Niemiec. "Ta sprawa nigdy nie została zamknięta"

OPRAC.:
Robert Szulc
Robert Szulc
Ruiny Pałacu Saskiego - dzieło niemieckiego agresora, który Warszawę zrównał z ziemą
Ruiny Pałacu Saskiego - dzieło niemieckiego agresora, który Warszawę zrównał z ziemą Fot. Wikimedia commons/Domena publiczna
Rząd przyjął we wtorek uchwałę ws. konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z napaścią Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszą okupacją niemiecką - poinformowała kancelaria premiera. - Ta uchwała będzie stanowiła podstawę do przygotowania kolejnej noty dyplomatycznej do rządu Niemiec - powiedział wiceszef MSZ, pełnomocnik rządu ds. reparacji wojennych Arkadiusz Mularczyk.

Wiceszef MSZ podczas konferencji prasowej powiedział, że celem uchwały jest formalne ustosunkowanie się polskiego rządu do odpowiedzi, jaką Niemcy wystosowały na polską notę dyplomatyczną ws. domagania się reparacji wojennych i odszkodowań. Mularczyk stwierdził, że "strona niemiecka w formie bardzo lakonicznej odpowiedziała, że kwestia reparacji jest zamknięta".

Podkreślił jednocześnie, że polski rząd stoi na stanowisku, iż "ani w czasach PRL, ani w czasach wolnej RP, od momentu odzyskania przez Polskę suwerenności kwestia reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia nigdy nie była otwarta w relacjach między naszymi krajami, a tym samym oba kraje nigdy kwestii reparacji nie zamknęły".

Mularczyk dodał, że uchwała ma skutek wiążący dla wszystkich organów państwa w Polsce i wszystkie instytucje publiczne, państwowe i samorządowe są tą uchwałą związane.

"Ta uchwała jest formalną odpowiedzią naszego rządu na notę niemiecką. Będzie stanowiła podstawę do przygotowania kolejnej noty dyplomatycznej do rządu Niemiec" - zapowiedział Mularczyk. - Ta sprawa reparacji wojennych nigdy nie była przedmiotem rozmów polsko-niemieckich, a więc nie może być zamknięta - dodał minister.

"Uchwała Rady Ministrów w sposób formalny potwierdza, że ani w czasie PRL, ani po odzyskaniu suwerenności w 1989 r., kwestia reparacji, odszkodowań, zadośćuczynienia oraz innych form naprawienia szkód wyrządzonych Polsce i Polakom w trakcie II wojny światowej, nie została w żaden sposób zamknięta" - podkreśliła KPRM w komunikacie na swej stronie internetowej.

Straty i krzywdy muszą zostać naprawione

Chodzi o uchwałę w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska i Polacy ponieśli z powodu bezprawnej napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji niemieckiej, przedłożoną przez pełnomocnika rządu do spraw odszkodowań za szkody wyrządzone agresją i okupacją niemiecką w latach 1939-1945 - Arkadiusza Mularczyka.

Jak podkreślono, dokument stanowi wiążący dla innych organów akt prawny, potwierdzający brak uregulowania w formie umowy międzynarodowej pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec, kwestii wynagrodzenia szkód i krzywd wyrządzonych przez Niemcy w trakcie II wojny światowej oraz konieczność zawarcia takiej umowy.

"Polski rząd, wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu społecznemu i poczuciu niewyrównanych krzywd w relacjach z Niemcami, 1 września 2022 r. opublikował +Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945+” - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie KPRM.

W raporcie - dodano - sprecyzowano sumę polskich strat, obejmujących wszystkie aspekty: ludzki, finansowy, materialny, straty dorobku kulturowego oraz zniszczenia wojenne. "Łączna wartość strat szacowana jest na 6,22 biliona zł, czyli równowartość 1,53 biliona dolarów, według kursu z 31 grudnia 2021 r. Wartość ta nie oddaje ogromu zniszczeń, a jest jedynie konserwatywnym, ekonomicznym rachunkiem strat demograficznych i materialnych" - zaznaczono.

"Uchwała Rady Ministrów pomoże definitywnie zakończyć dyskusje na temat rzekomego zrzeczenia się przez Polskę reparacji/odszkodowań od Niemiec" - podsumowała KPRM.

Z inicjatywą w sprawie przyjęcia przez rząd takiej uchwały wystąpił na początku kwietnia wiceszef MSZ, pełnomocnik rządu ds. reparacji wojennych Arkadiusz Mularczyk. Wiceminister, informując o niej, podkreślał, że "ma ona potwierdzić w sposób formalny i wiążący, że kwestia reparacji i odszkodowań od Niemiec dla Polski - ani w czasach PRL, ani później - nie została w żaden sposób zamknięta".

Łączna wartość strat - 6,22 bilionów złotych

Łączna wartość strat szacowana w zaprezentowanym 1 września zeszłego roku raporcie o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945, wynosi 6,22 bilionów złotych, czyli równowartość 1,53 biliona dolarów według kursu z dnia 31 grudnia 2021 r.

W dyskusji na temat reparacji przywoływana jest kwestia mocy prawnej deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. podjętej przez rząd PRL, na czele którego stał wówczas Bolesław Bierut. Ówczesne władze PRL wydały ją pod naciskiem ZSRR, a zmiana podejścia do reparacji była związana z nowym kursem politycznym Związku Sowieckiego wobec NRD.

Jak jednak wskazywała część prawników i historyków podjęcie takiej deklaracji w 1953 r. od strony formalno-prawnej było wątpliwe - kwestie takie należały wówczas do kompetencji Rady Państwa, a nie Rady Ministrów; dokument dotyczył tylko NRD, do którego nie trafiła jednak nota dyplomatyczna; nie jest nawet pewne, czy w niedzielę 23 sierpnia 1953 r. w ogóle odbyło się posiedzenie rządu PRL.

od 16 lat

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rząd przyjął uchwałę w sprawie reparacji od Niemiec. "Ta sprawa nigdy nie została zamknięta" - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki