Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rysim pazurem. Miło było, ale się skończyło

Ryszarda Wojciechowska
Zemsta pierwszych żon potrafi być słodka. Słodsza może być tylko zemsta... drugich żon. Tę prawdę przerabia teraz na własnej skórze były premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz, jego druga, była już, żona zadebiutowała właśnie „literacko” książką, w której zdradza kulisy ich kilkuletniego, ale burzliwego pożycia małżeńskiego. Swój debiut zatytułowała „Zmiana”. Z fragmentów, obficie przez kolorowe media cytowanych, wynika, że dla Kaza, jak go wcześniej Isabel pieszczotliwie nazywała, ta zmiana dobra nie będzie.

I pomyśleć, że kiedyś było tak miło. Te czułe słówka przed kamerą: „Kochasz mnie?”. „Bardzo”. Te uściski w gondoli pośrodku weneckiego kanału. Te zachwyty Kaza nad poetycką duszą Isabel, z której się od czasu do czasu coś wylewało na papier, chociaż wtedy Isabel tworzyła jeszcze dla niego tylko proste rymowanki, które on zamieszczał na swoim blogu. Isabel nie ograniczała się zresztą tylko do zachwytów wierszowanych. W wywiadach opowiadała, jaki Kaz jest męski i opiekuńczy.

Ale miło było i się skończyło, jak w rymowance. Kaz oraz Isabel nie są już parą. Teraz ona nie tworzy już dla niego wierszy, a pisze tylko o nim prozą, że jest zimny, wyrachowany, narcystyczny i że nigdy jej nie kochał, a tylko seks z nim był świetny. Dobre i to! On próbuje udawać, że tej książki, podobnie jak tej żony, już nie ma. I tylko od czasu do czasu pęka, przyciskany przez dziennikarzy, jak w wywiadzie na stronie dziennik.pl, kiedy mówi m.in. tak: „Przestałem się wypowiadać na temat mojego życia osobistego. Koniec, kropka (...). Mnie to g...o obchodzi. Do cholery, to było osiem lat temu, ile można do tego wracać”.

Oj, można. Isabel już o to zadba. Bo jak mówią, w zemście i w miłości kobieta potrafi być większym barbarzyńcą niż mężczyzna. I nie tylko nasz były premier mógł się o tym przekonać. Cios w wizerunek byłego kochanka to słodka zemsta, w dodatku często jeszcze nie najgorzej płatna. Być może już w tej chwili skrzypi jakieś pióro kolejnej porzuconej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki