Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozwój portów w Trójmieście żywotnym interesem gospodarki

sz
Poprawa dostępu od strony lądu i morza, w tym infrastruktury kolejowej i drogowej, budowa portów zewnętrznych, rozwijanie korytarza transportowego Bałtyk-Adriatyk i wiele innych, planowanych lub realizowanych już inwestycji przyczyni się do wzrostu konkurencyjności trójmiejskich portów.

Skorzysta na tym nie tylko Trójmiasto i Pomorze, ale cała, narodowa gospodarka. Właśnie te i wiele innych zagadnień omawiano podczas konferencji „uwarunkowania rozwojowe portów Gdańska i Gdyni” z udziałem przedstawicieli rządu, parlamentarzystów, samorządowców i ekspertów.

Radomir Matczak, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego bardzo wyraźnie podkreślił znaczenie polskich portów dla rozwoju Polski.

- W ubiegłym roku wszystkie cztery kluczowe, polskie porty przebiły sufit stu milionów ton przeładowanych towarów - mówił Radomir Matczak. - Jest to zasługa głównie Gdyni i Gdańska. Te porty odpowiadają za 72 procent wszystkich przeładowanych towarów ogółem. Jeśli chodzi o przeładunki kontenerowe, to ich dominacja jest już absolutna.

Ciągły rozwój

Ekspert z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego zwrócił uwagę na imponującą wręcz tendencję wzrostową. Jego zdaniem jednak w przyszłości będzie jeszcze lepiej, a przed trójmiejskimi portami otwierają się świetlane perspektywy.

- W ciągu ostatnich dwunastu lat przeładunki ogółem wzrosły o sto procent, a kontenerów o 290 procent - wymieniał Matczak. - W tym samym okresie mieliśmy do czynienia w naszym kraju ze wzrostem PKB o 46 procent. A trzeba przypomnieć, że mamy ogromną lukę i zaszłość, jeśli chodzi o poziom konteneryzacji. Dlatego w przyszłości spodziewać możemy się dużo bardziej dynamicznego wzrostu poziomu przeładunków kontenerów, niż gospodarczego. To samo zresztą dotyczy się handlu zagranicznego. Klaster portów Gdańska i Gdyni ma dla jego obsługi duże znaczenie, ale rola ta ciągle jest zbyt mała. W imporcie jest to 23 procent masy i zaledwie 16 procent wartości. W eksporcie odpowiednio 16 procent i 8 procent. Mamy więc bardzo dużo do odrobienia. W kraju, których chce być morski, te dane powinny wyglądać zupełnie inaczej.

Zobacz nasz serwis o

Generują podatki i miejsca pracy

Radomir Matczak dodał, że już dziś efektem rozbudzonej aktywności portowej jest około 160 tys. miejsc pracy w całym regionie, w tym wiele wysoko płatnych. Wskaźniki te będą rosły. Podkreślił też, że w zeszłym roku z tytułu funkcjonowania portów w Gdańsku i Gdyni do budżetu państwa wpłynęło prawie 30 miliardów złotych. Były to należności głównie z tytułu podatku VAT, cła i akcyzy.

- Te dwa porty dały ogólnie około 9 procent wszystkich wpływów do budżetu państwa - mówił Matczak. - To w przeliczeniu na hektar ponad 9 mln zł rocznie dochodu publicznego. Nie ma w tej chwili w Polsce obszaru, który generuje więcej.

Rząd będzie wspierał

Małgorzata Zielińska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, stwierdziła, że rząd jest żywotnie zainteresowany wzrostem znaczenia portów morskich, uznając to za klucz do rozwoju całej gospodarki narodowej.

- Dlatego też Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wspiera wszystkie inwestycje portowe i nadal będzie to czynić - zapewniła Małgorzata Zielińska. - Bardzo duża ich część współfinansowana jest też ze środków unijnych. Polska leży na przecięciu dwóch korytarzy transportowych, co jest dla nas korzystne. Umożliwia to nam śmiałe sięganie po środki europejskie, także w kontekście rozwoju portów. Tylko w poprzedniej perspektywie finansowej 2007-2013 była to kwota aż trzech miliardów złotych. W obecnej perspektywie będą to już cztery miliardy złotych.

Konieczne są inwestycje

Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, dodał, że tempo rozwoju trójmiejskich portów wprost wymusza nowe inwestycje.

- Ostatnie trzy lata wyników w portach bez wątpienia zaskakują bardzo pozytywnie - mówi Dariusz Drelich. - Tworzą też pewne ograniczenia. Ale przy założeniu, że porty będą się nadal rozwijać w takim tempie, musimy zapewnić im ku temu odpowiednią infrastrukturę. Mamy wizję, która wyraźnie mówi, że nie ma rozwoju Rzeczypospolitej bez rozwoju Pomorza i portów. To jest dla wszystkich sprawa oczywista. Począwszy już od króla Kazimierza Jagiellończyka, który kilkaset lat temu przybył do Gdańska, wszyscy rozumiemy, jaką potęgę gospodarce dają porty. Uważam, że ostatnio zbyt mało ten atut wykorzystywaliśmy. Dziś jednak widać wyraźnie, jakie kolosalne znaczenie mogą mieć porty. Trzeba w nie inwestować, gdyż w porównaniu do wpływów, jakie generują do budżetu, wiadomo, że te inwestycje bardzo szybko się zwrócą. Będą podnosić nasz poziom życia i dawać Polakom poczucie dumy z naszej potęgi gospodarczej.

Porozumienie ponad podziałami

Podkreślano, że rozwój portów powinien być wspólnym celem bez względu na podziały polityczne. Zarówno te ogólnopolskie, jak i lokalne. Wszyscy powinni dążyć do jak najszybszego ich rozkwitu, co przyniesie wiele korzyści.

- Konsekwentnie wspieramy rozwój trójmiejskich portów - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - To dlatego, że gospodarka morska jest jedną z kluczowych branż dla całego regionu. Należy pamiętać, że jedno miejsce pracy w tym sektorze generuje co najmniej cztery kolejne w branżach pokrewnych.

Organizatorami konferencji były Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego, Pracodawcy Pomorza oraz Region Gdański NSZZ „Solidarność”. Dyskusja odbyła się w siedzibie Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Najważniejsze inwestycje w 2018 r. na Pomorzu:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki