18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny zastępcze to instytucja wyjątkowa. Trzeba je kontrolować

Marek Michalak, rzecznik praw dziecka
Marek Michalak, rzecznik praw dziecka
Marek Michalak, rzecznik praw dziecka
Chciałbym , żeby z powodu tej jednej tragedii w Pucku nikt nie pomyślał, że rodziny zastępcze to samo zło. Bo proszę pamiętać, że najlepszym środowiskiem dla dzieci jest rodzina - naturalna, a jeśli jej nie ma to, adopcyjna czy wreszcie piecza zastępcza - mówi Marek Michalak, rzecznik praw dziecka w rozmowie z Aleksandrą Dylejko.

Objął Pan szczególnym i osobistym nadzorem to, co się stało w Pucku.
Moi ludzie są już na miejscu, kontrolują instytucje zaangażowane w organizację pieczy zastępczej. Mają pozwolenia wejścia do każdej z nich, przejrzenia zgromadzonych dokumentów, rozmawiają ze świadkami. Chodzi o stwierdzenie, czy na którymś z etapów nie naruszono procedur, czy nie doszło do zaniedbań.

Jakie mogą być konsekwencje tej kontroli?

Postępowanie dyscyplinarne, wnioski do organów ścigania. Jesteśmy w stałym kontakcie z ministrem pracy i polityki społecznej, każdy z nas prowadzi swoje czynności. Wymieniamy wnioski, starając się znaleźć ich punkty wspólne.

Śmierć w rodzinie zastępczej dwójki dzieci to w naszym kraju precedens...
Zajmowałem się już sprawą śmierci dziecka w rodzinie zastępczej, ale była to śmierć naturalna. Dziecko zmarło podczas kąpieli, w wannie. Wtedy służby zadziałały jednak chyba zbyt nadgorliwie, bo pozostałe dzieci z tej rodziny rozlokowano w innych.

W Pucku tej czujności zabrakło?
Bez poznania pełnej dokumentacji nie chcę wyrokować, kto i jak tę rodzinę kontrolował - i ewentualnie w którym momencie popełnił błąd. Niewątpliwie jednak czerwona lampka powinna się zapalić, gdy w tej rodzinie zmarło pierwsze dziecko.

Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku zapewnia, że po tym wypadku rodzinę wspierał psycholog, że przeprowadzono dokładną jej ocenę. I nic nie wzbudziło niepokoju.
Będziemy to sprawdzać. Interesuje nas opinia świadków, na przykład sąsiadów, na temat tego, jak ta rodzina żyła. Organa ścigania muszą odpowiedzieć na pytanie, czy były symptomy, że w tym domu dzieje się coś złego. To trzeba bardzo dokładnie wyjaśnić, bo musimy pamiętać, że w tej rodzinie były inne dzieci. Bardzo interesuje mnie ich los, przecież mogą być w głębokiej traumie. Należy też rozliczyć koordynatora, który pracował z tą rodziną. Rodzina zastępcza to wyjątkowa instytucja, powołana po to, by wspierać maluchy, które mają za sobą dramatyczne przejścia. Taki jest jej sens i realizacji tej misji musimy bardzo rzetelnie pilnować.

Jest też kwestia uznania państwa Cz. za dobrych rodziców zastępczych dla piątki dzieci.
Powierzono im bardzo ważne i poważne zadanie, więc interesuje mnie, jakie kwalifikacje mieli poza tym, że przeszli niezbędne kursy.

Ucieka Pan od szybkich ocen, tymczasem inni już wskazują winnych i wytykają dziury w systemie.
Ja tego nie zrobię, choć pewnie niektórzy tego się po mnie spodziewają. Chciałbym tylko, żeby z powodu tej jednej tragedii nikt nie pomyślał, że rodziny zastępcze to samo zło. Bo proszę pamiętać, że najlepszym środowiskiem dla dzieci jest rodzina - naturalna, a jeśli jej nie ma to, adopcyjna czy wreszcie piecza zastępcza.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki