Remont Długiego Pobrzeża w Gdańsku. Co mówili przedsiębiorcy na spotkaniu z miastem?

W czwartek, 15 lutego odbyło się kolejne już z rzędu spotkanie przedstawicieli Urzędu Miejskiego, instytucji miejskich, firm odpowiedzialnych za remont Długiego Pobrzeża oraz mieszkańców i przedsiębiorców z tego obszaru.

- Mówili Państwo na poprzednim spotkaniu żebyśmy zaczęli od górnego tarasu - podkreślali urzędnicy. - Tak właśnie zaczynamy. Pierwszy odcinek zaczyna się od muzeum, od wieżyczki zewnętrznej, do Bramy Chlebnickiej włącznie. Tu mamy ciężką sytuację, bo nie możemy pracować z wody, w związku z czym od 26 lutego zamkniemy ten fragment i będziemy się wycofywać dalej. Przejazd i przejście dla pieszych na odcinku nr 2( Muzeum Morskie - Targ Rybny przyp. red.) będzie wydzielone od Zielonej Bramy. Plan jest taki, że pierwszy odcinek powinniśmy rozpocząć w 26 lutego, a zakończyć z końcem marca. Żeby było szybko, trzeba się liczyć z dużymi utrudnieniami na tym odcinku, jeżeli chodzi o komunikację. Po zakończeniu otwieramy ten odcinek w całości, czyli można przechodzić Bramą Mariacką i Św. Ducha, tak jak jest to obecnie. Potem cofamy się na odcinek nr 2, tam zaczynamy w kwietniu i planujemy to zakończyć do majówki. Następnie rozpoczynamy etap 3 i 4 równolegle, zakładamy, że to będzie robione już z wody. Etap trzeci to jest dolne nabrzeże, odcinek 4, czyli między Bramą Mariacką a Bramą Świętego Ducha, planujemy rozpocząć po majówce, tak żeby na majówkę wszystko było otwarte i zakończyć z początkiem czerwca.

Ponadto, urzędnicy zapowiedzieli, że na koniec marca ponownie będą chcieli spotkać się z przedsiębiorcami i mieszkańcami, aby poinformować o szczegółach prac na odcinku 1B, czyli od Bramy Świętojańskiej do Bramy Straganiarskiej.

- Jak chcecie Państwo, żebyśmy wam w cokolwiek wierzyli, jeżeli po dwóch miesiącach zmieniacie całkowicie plan - mówił jeden z przedsiębiorców. - Nagle 2025 rok to już jest wszystko nagle skończone. Dwa miesiące temu otrzymałem informację, że będzie jakieś przejście przez Bramę Świętego Ducha, na początku był fajny dialog, ale niestety od 18 stycznia nadal nie mam odpowiedzi. Teraz ustalacie coś całkiem nowego, to jest już trzecia sytuacja, kiedy jako przedsiębiorca czynię strategiczne decyzje, wydaję około 50 tys. zł, kiedy wy gadacie bzdury. To co przedstawiliście tylko brzmi fajnie, ale to tylko kogiel-mogiel. Ośmieszyliście się już tyle razy, że trudno nam w to wszystko wierzyć. Nie ma tu z nami decydentów, nie przychodzą tutaj, tylko wystawiają urzędników na to, że mamy się na nich wyżyć.

Całość zapisy możemy obejrzeć na kanale Gdańsk Strefa Prestiżu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!