Reklamy w telewizji jeszcze dłuższe. Te zmiany mogą nie ucieszyć widzów. Jak komentują to TVN, TVP i Polsat?

Stacje telewizyjne starają się przyciągać widzów atrakcyjnymi treściami. Oferują takie formaty jak m.in. programy typu talent show, serwisy informacyjne, a także filmy i seriale. Emitowane są też reklamy, których bloki mogą być jeszcze dłuższe niż kilka tygodni temu.

Do końca października 2021 roku nadawcy musieli liczyć się z europejskim prawem, które określało limit długości reklam na jedną godzinę czasu antenowego. Wynosił on 20 procent. Oznaczało to, że w ciągu godziny aż 12 minut mogły zająć reklamy.

Na początku listopada wprowadzono jednak spore zmiany. Weszła w życie nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Podzieliła ona dobę na trzy bloki: dzienny, który obowiązuje od 6 do 18, wieczorny, czyli od 18 do 24 i nocny, który trwa od północy do rana. W dwóch pierwszych przypadkach reklamy mogą zajmować maksymalnie 144 i 72 minuty. Z kolei w paśmie nocnym nie ma żadnych limitów.

- Teraz rozliczenie następuje w obrębie całego okresu, a więc stacje same będą mogły zdecydować, kiedy intensywniej „bombardować" widzów spotami reklamowymi (jak przypuszczamy – podczas największej oglądalności), a kiedy będzie można odpuścić emisję dłuższych bloków – czytamy na portalu nowymarketing.pl.

Wirtualna Polska postanowiła sprawdzić, jak wygląda to w praktyce. Stacja TVN rano wyemitowała trzy bloki reklamowe, które razem trwały 23 minuty. TVP pokazała jedynie jeden blok promocyjny – trwał on jedynie pięć minut. Polsat, jak podaje serwis, w tym samym czasie zaprezentował cztery bloki reklamowe: dziesięć, pięć i dwa razy po trzy minuty – w sumie 21 minut.

WP zbadała też, jak wygląda sytuacja wieczorem, czyli w czasie największej oglądalności. TVN pokazywało reality show, które bez przerwy można było oglądać kwadrans. Potem nadszedł czas na blok reklamowy trwający dziesięć minut. Kolejny, krótki, pojawił się dopiero po zakończeniu programu.

Polsat w tym samym czasie emitował film. Można go było oglądać spokojnie przez pół godziny. Następnie rozpoczęły się reklamy, które trwały około 20 minut. TVP ponownie pokazała najmniej reklam. Postawiła jedynie na dwa pięciominutowe bloki przed i po zakończeniu reportażu.

W nocy stacje na razie wprowadziły jedynie drobne modyfikacje:

- Polsat pokazywał w nocy kolejny wielki przebój kinowy. W ciągu wybranej godziny został przerwany tylko raz. Blok reklamowy był dość długi, ale nie aż tak, jak w prime time'ie - miał 16 minut. TVN mocniej ryzykował utratę cierpliwości widzek i widzów: w ciągu godziny były trzy bloki reklamowe, które trwały kolejno: pięć, siedem i dwanaście minut, czyli razem: 24 minuty, niemal połowę czasu trwania monitoringu. TVP znów miała w programie najmniej reklam: wyemitowane zostały tylko dwa bloki, które razem trwały trzynaście minut — podaje WP.

Jak na te zmiany zapatrują się TVN, TVP i Polsat? Wirtualna Polska poprosiła o komentarz wspomniane stacje. Biuro prasowe TVN Grupa Discovery podało, że przygotowuje się do wprowadzenia pewnych modyfikacji:

- Dostosowujemy obecność programową i reklamową do nowych przepisów, adaptując m.in. zmiany w układzie emisji reklam między godzinami - poinformowało.

Centrum Informacji TVP przekazało, że „zmiany będzie wprowadzać w poszanowaniu widza i jego przyzwyczajeń":

- Zmiany w ustawie o Radiofonii i Telewizji znacząco zwiększają możliwości, jakie mają nadawcy w zakresie planowania bloków reklamowych. W przypadku Telewizji Polskiej wszelkie potencjalne zmiany będą prowadzone w poszanowaniu widza i jego przyzwyczajeń - zaznaczyło.

Polsat na razie nie ustosunkował się do pytania.

Do tej pory o długości reklam powstało sporo memów. Chociażby jak ten, który dotyczył jednej z trzech największych stacji. Widzowie w ironiczny sposób komentowali, że cieszą się, że trwają one tak długo, że w trakcie ich emisji można "skoczyć po piwo do stacji benzynowej, która znajduje się w sąsiednim województwie".

Tylko patrzeć, jak wprowadzenie nowych regulacji namnoży tego typu publikacji.