Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejsy po gospodarce: Nobel za bańki

Piotr Dominiak, ekonomista
Oczywiście, nie dosłownie. I, co mniej oczywiste, nie za to samo. Bo ekonomicznego Nobla w tym roku dostało trzech amerykańskich ekonomistów, za prace dotyczące kształtowania się cen zasobów. Dwóch, co nie jest zaskoczeniem, pracuje na uniwersytecie chicagowskim. Z tej to uczelni wywodzi się już prawie 30 laureatów tej nagrody w dziedzinie ekonomii. To rzecz bez precedensu. Tym bardziej że historia nagrody w ekonomii jest bardzo krótka, ma nieco ponad 40 lat.

Przy tej okazji przypomniało mi się zdjęcie, które przysłała mi kilka tygodni temu koleżanka przebywająca na stypendium na uniwersytecie w Berkeley. To też wylęgarnia noblistów. Na zdjęciu był parking z miejscami zarezerwowanymi dla laureatów Nobla. "Porównaj z naszym parkingiem" - napisała. U nas miejsca zarezerwowane są dla doktorów habilitowanych i profesorów. Bo problemy z parkowaniem są wszędzie. Teraz na University of Chicago będzie, pod tym względem, jeszcze gorzej.

Tyle że u nas wystarczy habilitacja i masz gdzie stanąć. A tam, żeby mieć taki luksus, trzeba aż najwyższego światowego wyróżnienia. Może to motywuje do pracy na najwyższym poziomie silniej niż ustawy i zarządzenia? Może wystarczyłoby u nas ogłosić, że na parkingach uczelnianych mogą zostawiać samochody tylko nobliści, no i ewentualnie laureaci innych, podobnie prestiżowych nagród. Już widzę kolejki koleżanek i kolegów ustawiających się w kolejce po noble (czyli po miejsca parkingowe)! Awanse polskich uniwersytetów w światowych rankingach murowane!

Wracając zaś do meritum. Eugene'owi Famie, Larsowi Hansenowi i Robertowi Shillerowi zawdzięczamy sporo. Ten pierwszy, już wiele lat temu, zwrócił uwagę na to, że choć jest bardzo trudno przewidzieć ceny giełdowe akcji lub obligacji w krótkim okresie (dzień, tydzień, miesiąc), to łatwiej jest to zrobić w okresie długim, np. kilkuletnim.

Wydaje się to dziwaczne, ale rzeczywiście tak jest. Ma to swoje konsekwencje dla graczy giełdowych, ale na szczęście (?) nie niszczy funkcjonowania rynku. No bo gdybyśmy potrafili przewidywać ceny walorów na giełdzie z dużym prawdopodobieństwem, to handel by zamarł. A tak to jedni myślą, że ceny wzrosną, inni, że spadną i dzięki temu dochodzi do transakcji pomiędzy nimi. Prace Famy dały podstawy np. do tworzenia funduszy inwestujących w indeksy giełdowe.

No dobrze, ale co tegoroczna nagroda ma wspólnego z bańkami? Ano to, że dostało ją dwóch naukowców, z których jeden "wierzy" w bańki spekulacyjne, drugi zaś - wręcz przeciwnie. Wspomniany Eugene Fama jest tym "niewierzącym". Robert Shiller (z Yale University) wiele swoich prac poświęcił właśnie analizom owych baniek. Wraz z innym noblistą, Georgem Akerloffem, napisał książkę pod tytułem "Zwierzęce instynkty", o roli, jaką odgrywa nasza psychika w kształtowaniu rozmaitych zachowań i procesów gospodarczych.

Może się też pochwalić tym, że już w 2003 roku przewidział bańkę spekulacyjną na rynku nieruchomości w USA. Tę, której pęknięcie rozpoczęło kilka lat potem obecnie trwający kryzys. I żeby było jeszcze ciekawiej, trzeci laureat, Lars Hansen jest współautorem książki "Ekonometria racjonalnych oczekiwań". Czyli uważa, że to raczej rozum i kalkulacja, a nie emocje i instynkty mają znaczenie w kształtowaniu procesów gospodarczych.

Zaś całkiem poważnie to trzeba podkreślić, iż tegoroczny werdykt, pozornie niespójny, wskazuje na ogromną komplikację współczesnej gospodarki. Próby wyjaśnienia "prostej" rzeczy - ceny, są rozmaite i prowadzą do rozmaitych wniosków, z których żaden nie jest całkowicie przekonywający i nie rozwiewa wielu elementarnych zależności.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki