Radni pytają o miliony podatku do zapłacenia

W czasie prac nad budżetem Sopotu na rok 2011 okazało się, że w części poświęconej wydatkom znalazło się 6,5 mln złotych. Gdy radni poprosili miejskiego skarbnika o wyjaśnienie, na co przeznaczono tę sumę, okazało się, że to kwota podatku VAT, jaki miasto będzie musiało zapłacić, kiedy stanie się formalnym właścicielem siedziby Państwowej Galerii Sztuki, pijalni wody solankowej, informacji turystycznej, tunelu pod Monciakiem i całej związanej z tym infrastruktury.

Wymienione obiekty powstały w ramach Centrum Haffnera. Zrealizowano je w formie partnerstwa publiczno-prywatnego. Przy okazji inwestycji powstał też pięciogwiazdkowy hotel i budynek, w którym działa kino oraz kilka lokali gastronomicznych.

Założenie PPP, o którym informowano wszystkich mieszkańców i zainteresowanych, było takie, że miasto przekazuje do spółki Centrum Haffnera (jej współudziałowcami są bank PKO BP i firma NDI) atrakcyjne grunty, nie pobierając za to opłat. W zamian inwestor buduje obiekty i część z nich przekazuje miastu. Na inwestycję z miejskiego budżetu nie miała zostać wydana nawet złotówka.

- Nie wiedzieliśmy, że czeka nas taki wydatek. W ogóle sposób realizacji umowy między współudziałowcami spółki pozostaje dla nas tajemnicą - zauważa Piotr Meler, radny klubu PiS.
Meler twierdzi także, że kiedy radni spytali urzędników o konkretną wycenę nabywanych nieruchomości, usłyszeli, że... nikt takiej nie robił.

- Poza tym galeria nie była wykończona. Została przekazana miastu w stanie surowym. Miasta musiało ją wykończyć i wyposażyć, co kosztowało kolejnych kilkanaście milionów - mówi Meler.
Informacja o VAT nie dla wszystkich była niespodzianką.

- Spodziewałem się, że może dojść do takiej sytuacji. Ta kwota nie trafi jednak na konto spółki - podkreśla Cezary Jakubowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta. - To podatek, który przekazany zostanie do Skarbu Państwa.

Miasto wspólnie ze spółką Centrum Haffnera przygotowuje teraz dokumentację umożliwiającą przeprowadzenie procedury umorzenia w niej udziałów Sopotu. Urzędnicy tłumaczą, że w zamian za to, że miasto stanie się właścicielem m.in. lokali w Domu Zdrojowym - które, na razie, należą do spółki (ich wartość wyceniono na 7,5 mln euro), musi zapłacić podatek w wysokości 23 proc.

- W świetle obowiązujących przepisów podatkowych istnieje możliwość odliczenia podatku VAT w odniesieniu do lokalu i instalacji wodno-kanalizacyjnych, brak jest możliwości odliczenia podatku w stosunku do tunelu i infrastruktury drogowej i deszczowej - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Rzecznik tłumaczy także, że standard wykończenia lokalu w Domu Zdrojowym określono w umowie deweloperskiej. Mało tego - radni mieli możliwość zapoznania się z projektami umów, w tym zasadami rozliczania się między miastem a spółką już w 2005 roku.