Puck: Do hospicjum trafił fragment sutanny Jana Pawła II

Urywek białej szaty jest naprawdę niewielki, a przenośna kustodia - czyli pojemnik, w którym przechowywana jest część sutanny - bez trudu zmieściłaby się w ręce kilkuletniego dziecka.
- Kustodia z fragmentem sutanny dotarła do nas z Rzymu z Papieskiego Kolegium Polskiego - mówi ksiądz Kaczkowski.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że to autentyk, bo do metalowego pudełeczka dołączony jest specjalny certyfikat wystawiony przez księdza Tadeusza Karkosza, rektora papieskiego kolegium. Czytamy w nim, że w zalakowanej i opatrzonej pieczęcią kustodii jest tzw. ex-indumentis, czyli fragment stroju. Reszta sutanny znajduje się w Sali Pamięci PKP w Rzymie.

Ksiądz Kaczkowski podkreśla, że fragment białej, papieskiej sutanny to raczej pamiątka niż "prawdziwa" relikwia. Tą, wedle kościelnego prawa, stanie się dopiero po beatyfikacji Papieża.

- Dla mnie to przede wszystkim symbol jego obecności tu, u nas - mówi ks. Jan Kaczkowski. - Symbol jego idei.

Papież wprawdzie w Pucku nigdy osobiście nie był, ale jako kardynał Wojtyła odwiedził sanktuarium w pobliskim Swarzewie. W Pucku jednak znajduje się hospicjum - o uruchomienie którego zabiegał właśnie Papież Polak. To miały być ośrodki stawiane zamiast jego pomników.

Co ciekawe, tutejsze hospicjum znajduje się właśnie przy ulicy Dziedzictwa Jana Pawła II. Ale to nie zbieg okoliczności, bo u lokalnych samorządowców zabiegali o to właśnie twórcy popularnej w powiecie "Hospy".

W Pucku już myślą, jak uczcić zbliżającą się beatyfikację Papieża. Niewykluczone, że samą uroczystość w Rzymie uda się połączyć z lokalną formą aktywności młodych ludzi.

- Bo przecież o młodzieży często wspominał również Jan Paweł II - mówią w hospicjum.
To już druga relikwia, która znajduje się w puckim hospicjum. Pierwsza to fragment zakrwawionego bandaża ojca Pio. Ten trafił do specjalnego relikwiarza, który ustawiony jest w hospicyjnej kaplicy.