Firma Met-Trans z Redy, której właścicielem był Leszek Labiś, usunęła niebezpieczny mogilnik z odpadami z placu budowy gdańskiego stadionu. Usługę wykonano w 2009 r, a przez kolejnych pięć lat przedsiębiorca musiał walczyć z miastem o należną zapłatę. W tym czasie jego firma zbankrutowała.
- Wyrok sądu cieszy, choć satysfakcja jest niewielka. Te pieniądze trafią głównie do podwykonawców, bo musimy spłacić długi, które się przez tę sytuację wytworzyły. Nam niewiele zostanie - zaznacza Labiś.
Władze Gdańska nie zapłaciły za usunięcie mogilnika z budowy PGE Arena
Skargę kasacyjną do wyroków gdańskiego sądu złożyło w Sądzie Najwyższym miasto Gdańsk. SN zmienił jedynie wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie, zasądzając odsetki ustawowe dopiero od 2012 r. Decyzja SN nie podlega zaskarżeniu. W piątek przedstawiciele gdańskiego magistratu niewiele mówili o tej sprawie.
- Dostosujemy się do wyroku sądu - powiedział jedynie Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Czytaj więcej w weekendowym (23,24.08.2014r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?