Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
W poniedziałek 11 kwietnia podkomisja smoleńska zaprezentowała raport z katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 z 2010 roku. Antoni Macierewicz poinformował, że doszło do "aktu bezprawnej ingerencji ze strony rosyjskiej".

"Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154-M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej" był omawiany na konferencji prasowej, która rozpoczęła się ok. godz. 11 w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w Warszawie przy ulicy Puławskiej.

Podkomisja smoleńska zakończyła pracę nad omawianiem przyczyn katastrofy samolotu w sierpniu zeszłego roku, ale na publiczną prezentację raportu trzeba było poczekać do dzisiejszego dnia. Wcześniej raport otrzymały rodziny ofiar i miały czas, aby zapoznać się z nim przed opinią publiczną.

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa
Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa

Ustalenia podkomisji

- Podkomisja określiła przyczynę zdarzenia lotniczego z dnia 10 kwietnia 2010 jako wynik aktu bezprawnej ingerencji. Komisja podtrzymała decyzję o unieważnieniu raportu końcowego z badania zdarzenia lotniczego samolotu Tu-154m (...) z dnia 29 lipca 2011 roku - poinformował Antoni Macierewicz.

Szef podkomisji smoleńskiej przekazał szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób prowadzone były badania.

- Podkomisja odtworzyła (...) strukturę statku powietrznego statku lotniczego i przeprowadziła symulację jego lotu. Zrekonstruowano rozpad szczątków samolotu i szczątków ciał pasażerów - mówił Macierewicz. - Wykonaliśmy symulacje i rekonstrukcje wydarzeń z 10 kwietnia - podkreślił.

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa

Dwa wybuchy

- 10 kwietnia 2010 roku samolot odbywał lot wojskowy na podstawie rozkazu dowódcy 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Przyczyną katastrofy był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154m z delegacją Prezydenta RP - przekazał Antoni Macierewicz.

- Głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100m przed minięciem przez samolot brzozy nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zaszkodzić samolotowi. Podkomisja precyzyjnie zidentyfikowała miejsce, czas i dźwięk eksplozji, która zniszczyła skrzydło i zapoczątkowała katastrofę - tłumaczył.

- Jej kontynuacją była następna eksplozja w centropłacie, kilkanaście metrów nad ziemią, która zniszczyła cały samolot i zabiła polską delegację z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele - dodawał.

Wybuch w skrzydle potwierdzają kopie nagrań z rejestratorów CVR, MŁP, ATM, wyniki eksperymentów IL i WAT z modelami Tu-154M, analiza numeryczna milisekundowego dźwięku wybuchu, stenogram z nagrań CVR wykonany przez IES i ABW w 2021 r., eksperymenty wybuchowe wykonane przez Podkomisję. Na konferencji zaprezentowano również film porównujący dźwięk nagrany na kopiach CVR z dźwiękiem wybuchu w eksperymencie przecięcia modelu kesonu bakowego za pomocą materiału wybuchowego.

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa
Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa

Załoga nie popełniła błędu

- Działania te poprzedzone zostały działaniami dezinformacyjnymi, wprowadzającymi chaos wśród kontrolerów rosyjskich i utrudniającymi polskiej załodze odejście na zapasowe lotnisko. Chodzi o dokonaną przez Rosjan w ostatnim momencie, i ukrytą przed polskimi pilotami, zamianę lotnisk zapasowych oddalone od Smoleńska o godzinę lotu i obłędne sprowadzenie samolotu tak, że groziło mu uderzenie w ziemię - mówił dalej.

- Załoga tupolewa wykonała prawidłowo wszystkie procedury i czynności podejścia do lotniska w Smoleńsku. Samolot zmienił swoje kąty pochylenia i kąty natarcia i samolot zaczął odchodzić na drugi krąg. Potwierdzenie tych faktów zawarte jest nie tylko w dokumentach rosyjskich kontrolerów lotu, ale także w analizach rejestratorów pokazujących kolejne fazy lotu - zaznaczył. - Materiały wskazujące na błędy załogi zostały w dużej części zmanipulowane, zostały spreparowane dla potrzeb zafałszowanych teorii o pancernej brzozie - dodawał.

Trotyl na wraku

Jak poinformował Antoni Macierewicz, podkomisja stwierdziła obecność materiałów wybuchowych na wielu elementach samolotu Tu-154M. Stwierdziła m.in. obecność trotylu i materiałów wysokoenergetycznych stosowanych w broni termobarycznej.

- W roku 2012 w trakcie badań wraku w Smoleńsku wykryto ślady materiałów wybuchowych takich jak: trotyl, heksogen i nitrogliceryna. W 190 przypadkach w tym jednoczesne wskazania dwóch detektorów wystąpiły w ponda 160 pakietach. Informacje o wykryciu RDX i trotylu zostały ukryte przez prokuraturę wojskową, choć szef tej prokuratury na posiedzeniu komisji sejmowej w 2013 r. przyznał, że obecność trotylu została wykryta - mówił.

Jak zaznaczył, brytyjskie laboratorium potwierdziło obecność materiałów wybuchowych RDX, trotyl, pentryl w 89 z 238 przebadanych próbek.

- Obecność tych materiałów została również potwierdzona na fotelach samolotu. Pasażerowie, bądź załoga, nie mogli nanieść ich na elementy wyposażenia samolotu, o czym świadczą zaznania oficerów Biura Ochrony Rządu, którzy w trakcie kontroli pirotechnicznej bezpośrednio przed lotem, nie ujawnili obecności śladów materiałów wybuchowych w samolocie. Należy podkreślić, że materiały wysokoenergetyczne zostały stwierdzone również w miejscach niedostępnych dla pasażerów, załogi i techników. Miejsca te były zamknięte od czasu remontu w Samarze, wobec czego pochodzenie materiałów w tych miejscach jest bezdyskusyjne - powiedział Macierewicz.

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa

Inne dowody na eksplozję

Mówił również o dowodach na eksplozje związanych z rekonstrukcją płatowca TU-154M. - Chcę powiedzieć, że ta rekonstrukcja opiera się o analizę obejmującą blisko 90 procent całego samolotu - powiedział, dodając, że na "skutek wybuchów wewnątrz kadłuba powstała fala uderzeniowa". - Podczas jej przejścia przez poszycie zewnętrzne doszło do ogromnych różnic prędkości i ciśnienia tzw. opór falowy. (...) W wielu miejscach poszycie zewnętrzne zostało rozerwane na małe odłamki z licznymi, charakterystycznymi płatami i lokami powybuchowymi wywiniętymi na zewnątrz konstrukcji - wyjaśniał.

Szef podkomisji smoleńskiej mówił również o powstałym efekcie akustycznym tzw. gromie dźwiękowym. - Słyszany przez wielu świadków zdarzenia, których zidentyfikowała komisja - stwierdził.

Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy?
Sylwia Dąbrowa

- Wewnątrz kadłuba, w miejscu w którym była mniejsza prędkość ciśnienia fali uderzeniowej, poszycie zostało rozerwane wzdłuż podłużnicy grzbietu dachu i wywinięte na zewnątrz konstrukcji, natomiast nie był tam dużej liczby odłamków. Obrys krawędzi poszycia dachu nad prawą burtą, rozerwanego na skutek gwałtownego wzrostu wysokiego ciśnienia wewnątrz konstrukcji, dokładnie odpowiada analogicznej krawędzi poszycia dachu nad burtą lewą - kontynuował Antoni Macierewicz.

- 11 kwietnia 2010 w godzinach wieczornych funkcjonariusze federacji rosyjskiej za pomocy szlifierki kątowej oraz nożyc hydraulicznych odcięli dach wywiniętej na zewnątrz lewej burty, następnie odcięty dach, został rozcięty na dwa mniejsze fragmenty tak, by było trudno, lub wręcz niemożliwe zidentyfikowanie śladów eksplozji - zaznaczył.

Poparzone ciała uczestników lotu

Podkomisja ustaliła też, że "u większości ofiar występują możliwe do identyfikacji obrażenia będące wynikiem eksplozji, których zróżnicowanie z innymi obrażeniami było możliwe, już na etapie oględzin zwłok na miejscu zdarzenia".

- Lokalizacja ciał i ich fragmentów w korelacji z ustalonym przed komisje mechanizmem niszczenia konstrukcji samolotu są w pełni spójne z charakterem odniesionych obrażeń. Do największych obrażeń połączonych z całkowitą fragmentacją ciał doszło w rejonie salonki nr 3 zlokalizowanej w okolicach centropłata. Lokalizacja ciał i fragmentów ciał świadczy o tym, że do eksplozji w kadłubie samolotu doszło w momencie, gdy znajdował się on jeszcze nad powierzchnią ziemi - przekazał.

- Urazy oparzeniowe wystąpiły we wszystkich momentach samolotu zajmowanych przez pasażerów i członków załogi oraz obejmowały nie mniej niż 47 proc. ofiar zdarzenia - stwierdził. - 29 proc. ofiar ze stwierdzonymi oparzeniami ciał została odnaleziona poza rejonem występowania lokalnych pożarów naziemnych - dodał.

- Tylko w przypadku 26 proc. ciał pasażerów ubranie nie zostało zerwane, w pozostałych przypadkach, czyli w 74 proc. zwłoki były całkowicie lub częściowo nagie, spalone lub rozkawałkowane. U ofiar stwierdzono występowanie licznych ciał obcych, w ciele. Część z nich ma charakter odłamków o cechach powybuchowych, które penetrowały tkanki z dużą dynamiką, co wskazuje że nastąpiło to na skutek eksplozji. U co najmniej jednej z ofiar stwierdzono występowanie stożkowania w kości, które stanowi jeden z istotniejszych dowodów, markerów eksplozji - tłumaczył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezentacja raportu komisji smoleńskiej. Jakie były przyczyny katastrofy? - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki