18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 20 lat służby dla mieszkańców Gdańska

Daria Jankiewicz
O swojej pracy opowiada młodszy brygadier Marian Hinca z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Komendy Miejskiej PSP w Gdańsku.

- Od kiedy jest Pan w Straży Pożarnej?
- Od 1990 roku.

- Dlaczego został Pan strażakiem?
- Decyzję, że zostanę strażakiem podjąłem jeszcze zanim poszedłem do szkoły średniej. Już jako młodzieniec działałem bowiem w OSP oraz brałem udział w licznych konkursach wiedzy pożarniczej - zarówno na poziomie szkolnych, gminnym jak i powiatowym.

- Jaka była najtrudniejsza akcja w Pana karierze lub taka, z której jest Pan najbardziej dumny?
- Moja jednostka do różnych akcji wyjeżdża bardzo często - w ciągu roku około 1,5 tysiąca razy. Podczas mojej pracy zawodowej układało się zawsze tak, że większe tragiczne zdarzenia niestety działy się z moim skromnym udziałem. Jednym z nich był pożar w 1995 roku, a konkretnie wybuch gazu przy Alei Wojska Polskiego. Do trudniejszych akcji zaliczyłbym również pożar kościoła świętej Katarzyny i pożar kościoła przy ul. Trawki we Wrzeszczu. Były to dosyć duże pożary, gdzie można było naprawdę wylać sporo litrów potu. Wśród akcji, które najbardziej utkwiły mi w pamięci są również wszystkie te, w których ginęli ludzie, głównie momenty, kiedy dawaliśmy z siebie wszystko, a i tak nie udawało się im pomoc. To są chwile, które zostają w pamięci na zawsze. Do tego stopnia, że kiedy przejeżdżam ulicami Trójmiasta, to dokładnie pamiętam kto, gdzie i kiedy zginął.

- A najśmieszniejsza anegdota z pracy?
- Ludzie często śmieją się ze strażaków, że my nawet z kotami musimy sobie poradzić. I rzeczywiście tak jest i to właśnie akcje z udziałem zwierząt należą zwykle do tych najzabawniejszych. Bo dosłownie boki ze śmiechu można zrywać, kiedy np. grupa dorosłych mężczyzn, w żaden sposób nie może poradzić sobie z małym kotem. Pamiętam m.in. sytuację, kiedy pewien kotek zakleszczył się za ołtarzem jednego z kościołów na terenie Gdańska. Jego wyciągnięcie było nie lada wyzwaniem. Na szczęście w końcu nam to się udało i to bez szkół materialnych dla świątyni.

- Dlaczego warto na Pana głosować?
- Dlatego, że moja 20-letnia służba na rzecz mieszkańców Gdańska powinna być zauważona oraz dlatego, że ja jestem tylko przedstawicielem całej mojej załogi, która liczy prawie 60 chłopaków, którzy codziennie ciężko pracują. Oddanie głosu na mnie będzie więc wyrazem uznania dla naszej pracy. Nie będzie to głos oddany tylko na mnie, ale na całą naszą załogę.

Zagłosuj na mł. bryg. Mariana Hinca! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: strzaw.7 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki