Pomorze: Po wydarzeniach w Japonii rząd nie zmienia planów w sprawie budowy atomówki

Krzysztof Miśdzioł, T. Turczyn, R. Kościelniak
Rząd polski jest zdecydowany budować elektrownie jądrowe w Polsce. Tragiczne wieści z Japonii nie zmieniają planów budowy do końca dekady pierwszego reaktora, który najprawdopodobniej powstanie na Pomorzu.

Tymczasem w gminach Krokowa i Darłowo, które są wskazane jako potencjalne miejsce lokalizacji elektrowni atomowej, ludzie ze szczególną uwagą śledzą wieści z Japonii. Wraca dyskusja o polskim atomie.

- Oczywiście na bieżąco obserwujemy te straszne rzeczy, które się dzieją w Japonii - przyznaje wójt Krokowej Henryk Doering. - Ale przecież, jak ktoś to porównał, nie można po wypadku samochodowym decydować się na przerwanie produkcji aut. Dla Pomorza energia jądrowa jest właściwie jedyną szansą uniknięcia niedoboru energetycznego. A teren w naszej gminie w okolicach Żarnowca już był przygotowany pod budowę reaktora.

Doering przypomina, że Żarnowiec jest na czele listy rankingowej potencjalnej lokalizacji elektrowni jądrowej (EJ) właśnie m.in. dlatego, że tu już przeprowadzono dokładne badania sejsmiczne i geologiczne, właśnie pod kątem zagrożeń trzęsieniem ziemi.

Natomiast Franciszek Kupracz, wójt gminy wiejskiej Darłowo, i Arkadiusz Klimowicz, burmistrz pobliskiego miasta Darłowo, uważają, że jest za wcześnie na konkretne deklaracje dotyczące tego, czy popierają atomówkę, czy też nie.

- Specjalistą od trzęsień ziemi nie jestem, ale wiem, że Pomorze pod tym względem jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie - podkreśla Klimowicz.

Mieszkańcy nadmorskich regionów coraz żywiej dyskutują o energii jądrowej.
- Jak rząd może kontynuować prace nad budową reaktora?! To dla nas śmierć! - mówił bardzo wzburzony Mirosław Rakowski z Redy, który zadzwonił wczoraj do naszej redakcji. - Wszyscy moi znajomi, z którymi rozmawiam po tym, co się stało w Japonii, nie chcą energii jądrowej. Następne wybory wygra na pewno ta partia, która obieca zaprzestanie budowy reaktora!
W samej gminie Krokowa nastroje są bardziej stonowane.

- Ludzie u nas nie zmieniają swego pozytywnego stanowiska w sprawie lokalizacji EJ, mimo że w Japonii oczywiście wydarzyła się tragedia - powiedział nam wczoraj Józef Radziejewski z Żarnowca. - Nam chodzi o miejsca pracy, dla wielu osób z gminy Krokowa budowa elektrowni to jedyna szansa na zatrudnienie. Każda tego typu katastrofa skutkuje przecież opracowaniem nowszych, jeszcze lepszych sposobów zabezpieczeń. Tak było np. po Czarnobylu.
- Nasza gmina na budowie atomówki może tylko zyskać, w naszym regionie nie ma takich zagrożeń jak w rejonie Oceanu Spokojnego - dodaje Bartosz Pipka z Wierzchucina. - Rozmawiamy o tym, co się dzieje w Japonii, ale raczej w kontekście współczucia dla mieszkańców tego kraju, a nie tego, co nas czeka.

CZYTAJ TAKŻE
GE Hitachi chce budować jądrówkę na Pomorzu
Pomorze: Zawarli koalicję dla elektrowni jądrowej
Pomorze: Będą promować atomówkę
Pomorze: Atomu boimy się coraz mniej
PiS: Elektrownia atomowa to polityczna fikcja
Elektrownia atomowa ma stanąć w północnej Polsce

Z kolei Stanisław Kur z Dębek uważa, że atomówka, zwłaszcza przy koniecznych teraz dodatkowych zabezpieczeniach, to ogromne koszty. I lepiej, jego zdaniem, poszukać innych źródeł energii, np. elektrowni wodnych.

Na terenie powiatu sławieńskiego Bogusław Strack i Mieczysław Gondek z Wicia zorganizowali w ub.r. serię pikiet antyatomowych. Teraz, po wydarzeniach w Japonii, jak przekonuje Strack, będą walczyć jeszcze zacieklej. - Na pewno to, co się obecnie tam dzieje, spowoduje, że zwolenników nam przybędzie - mówi.

- I szykujemy kolejne antyatomowe protesty na przełomie kwietnia i maja - dodaje Gondek.
Według Genowefy Klingiert, mieszkanki Darłowa i znanej działaczki społecznej, ostatnie wydarzenia w Japonii napędziły społeczeństwu sporo strachu. Jej zdaniem bardzo trudno znaleźć kogoś, kto oficjalnie popiera taką energię. - Nawet jeśli ludzie są za atomem, to nie mówią o tym głośno - stwierdza Klingiert.

Różne opinie na temat przyszłości polskiej energetyki jądrowej wyrażają też eksperci. Radosław Gawlik, były wiceminister ochrony środowiska, a obecnie prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA, uważa, że to, co się dzieje w Japonii, ponownie otworzyło oczy polskiego społeczeństwa na zagrożenia, jakie niesie ze sobą energetyka jądrowa.

- Japończycy, choć mają tradycję kamikadze, przecież nie są narodem samobójców - ocenia Gawlik. - Oni wiedzą, na jak niebezpiecznym sejsmicznie obszarze żyją, więc budując swoje atomówki, zastosowali najlepsze zabezpieczenia, mając przecież świetną technologię. Ale okazało się, że nie da się wszystkiego przewidzieć.

Odmiennego zdania jest Łukasz Koszuk z Instytutu Energii Atomowej POLATOM, prezes Fundacji FORUM ATOMOWE: - Reaktory, które uległy awarii w wyniku niespodziewanie silnego trzęsienia ziemi, były reaktorami drugiej generacji. W okolicach Żarnowca będzie wybudowany jeden z proponowanych reaktorów generacji III i III+, w których przede wszystkim zrewidowano filozofię bezpieczeństwa. Takie elektrownie jądrowe proponują nam m.in. producenci z Francji czy Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ TAKŻE
GE Hitachi chce budować jądrówkę na Pomorzu
Pomorze: Zawarli koalicję dla elektrowni jądrowej
Pomorze: Będą promować atomówkę
Pomorze: Atomu boimy się coraz mniej
PiS: Elektrownia atomowa to polityczna fikcja
Elektrownia atomowa ma stanąć w północnej Polsce

Propozycja lokalizacji elektrowni atomowych w gminach Darłowo i Krokowa
W 2020 roku ma zostać w Polsce uruchomiona pierwsza elektrownia atomowa.
W ciągu najbliższych trzech lat ma zostać ustalona lokalizacja dla siłowni oraz zawarty kontrakt na jej budowę. Sama budowa ma rozpocząć się w 2016 r. Cztery lata później powinien zostać uruchomiony pierwszy blok atomówki. Potem przez kolejnych dziesięć lat mają powstawać kolejne reaktory. Tak zakłada Program Polskiej Energetyki Jądrowej, który jeszcze w czerwcu br. ma zostać przyjęty przez rząd. Jako najbardziej możliwą lokalizację wskazuje się ponownie okolice Żarnowca. Przemawia za tym fakt wykonania już niezbędnych badań geologicznych tego terenu oraz spory deficyt energii elektrycznej w województwie pomorskim.

Przypomnijmy, że już 20 lat temu miała powstać w Polsce elektrownia atomowa. Budowano ją właśnie w Żarnowcu. Inwestycję rozpoczęto w 1982 roku. Wówczas planowano oddanie pierwszego reaktora do użytku w grudniu 1990 r. Jednak sytuacja ekonomiczna naszego kraju oraz protesty społeczeństwa po katastrofie w Czarnobylu spowodowały wstrzymanie inwestycji.

W środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" przeczytasz również rozmowy z dr. Andrzejem Piotrowskim, pracownikiem naukowym Państwowego Instytutu Geologicznego i Teresą Kamińską, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a także o coraz bardziej popularnej turystyce atomowej.

CZYTAJ TAKŻE
GE Hitachi chce budować jądrówkę na Pomorzu
Pomorze: Zawarli koalicję dla elektrowni jądrowej
Pomorze: Będą promować atomówkę
Pomorze: Atomu boimy się coraz mniej
PiS: Elektrownia atomowa to polityczna fikcja
Elektrownia atomowa ma stanąć w północnej Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
ALTAVITAE
Bzdury!

Cytuje..
"..Japończycy, choć mają tradycję kamikadze, przecież nie są narodem samobójców - ocenia Gawlik. - Oni wiedzą, na jak niebezpiecznym sejsmicznie obszarze żyją, więc budując swoje atomówki, zastosowali najlepsze zabezpieczenia, mając przecież świetną technologię. Ale okazało się, że nie da się wszystkiego przewidzieć. .."

Nie zastyosowali ani najlepszych zabezpieczen..ani tyym bardziej najlepszego systemu chlodzenia , bo nie budowali w systemie CANDU.
W prowincji Ontario , ktora jest mniej wiecej wielkosci CALEJ POLSKI (!!!) jest 16 (!!!) reaktorow CANDU zasilajacych w energie elektryczna olbrzymi procent przemyslu w tej nalbardziej rozwinietej industrialnie czesci Kanady OD PONAD 50 LAT.
I jak niektorym(!)wiadomo..zlokalizowane sa W STREFIE SEJSMICZNEJ.

Wiem to nie tylko z prostych faktow geofizycznych ale i z doswiadczenia , bo przezylam trzesienie ziemi z epicentrum w zachodnim Quebec...ktore poruszylo grunt pod nogami wszystkich mieszkajacych w Toronto i okolicach , takze reaktorow w Pickering !!!!
Fakt pozostaje , ze nic sie nie stalo...bo system chlodzenia i wspierania jest o wiele bardziej zaawansowany niz ten w Japonii..juz nie mowiac o Czernobylu.
Energia atomowa jest wobecnej chwili JEDYNYM rozwiazaniem dla zaspokojenia glodu energetycznego.
No chyba , ze rzady swiatowe zwroca sie do nieslychanych lecz ZANIECHANYCH osiagniec Tesli !, ktore " wielki przemysl i interesy korporacyjne (!!!!!!) zdusily w zarodku.
Tesla musi sie w grobie przewracac widzac co sie dzieje !!!!
h
hge
lokalizacją.
I
Iza
Uwazam to za duza glupote, bo mamy tyle smieci z ktorych mozna stworzyc mase energi,do tego potrzeba madrej glowy.
t
toni
DzB. na uslugach ludzi trzymajacych wladze wczoraj w sondzie bylo 49% a dzisiaj jest 33%-/Tak,atom to gigantyczne zagrozenie/falszujecie i manipulujecie na zamowienie mamy wrazenie ze zyjemy w kraju mafijnym....
S
Słowianin
Panie Doering, panu się chyba dupa z mózgiem pomieszała od tej skundlonej żądzy zysku. Jedź pan do Japonii, jak pan jesteś taki mądry. I pomieszkaj pan tam z pół roku. A jak pan wrócisz, to pogadamy. Trzęsienie ziemi to pikuś, bo nie to jest problemem w Polsce. Problem to system chłodzenia. A aby on padł wystarczy byle co. I wtedy...bum! I NIKT w Polsce nie jest w stanie zapewnić, że to się nie zepsuje. Psuło się wszędzie. A u nas jest klasyczny bezwład organizacyjny. Najlepiej to było widać w czasie powodzi, przecież nie pierwszej. Tylko, że skutki wybuchu reaktora ciążyłyby na Polakach przez następne 200 lat. Oczywiście, jeżeli w ogóle Polacy by jeszcze istnieli. Czy tam w Krokowej mieszkają sami idioci, że na wójta wybierają takie coś jak ten Doering?
k
koziołek
Jaki mamy rząd, każdy widzi. Miejmy nadzieję, że jesienią zniknie z politycznego krajobrazu kraju!
Arbitralne decyzje polityków w sprawie budowy elektowni jądrowej są najgorszym rozwiązaniem z możliwych i świadczą jedynie o jakichś głębokich kompleksach tychże. Brak elektrowni jądrowej nie jest żadną ujmą dla Polski skoro kraje, które już doświadczyły posiadania tego typu elektrowni chcą je zamykać i nie zamierzają budować nowych (m.in. USA, Niemcy) a inne kraje w ogóle nie chcą mieć atomu (m.in. Austria, Dania). Ta technologia produkcji energii elektrycznej po prostu nie sprawdza się w dłuższej perspektywie czasu (feralna japońska elektrownia ma 40 lat) i niesie za sobą olbrzymie koszty ekonomiczne i społeczne. W takich kluczowych sprawach, jak energetyka jadrowa, społeczeństwo powinno mieć głos decydujący i referendum jest tutaj niezbędne i konieczne.
c
cep
Atom niech Thuzk zainstaluje w Platformie ktora tonie a nasz kraj niech bedzie wolny od tego swinstwa
M
Margarete
Polacy nie musza sie bac trzesienia ziemi bo to raczej na Wybrzezu malo prawdopodobne a w Japoni wcale nie trzesienie ziemi spowodowalo te warie tylko problemem bylo Tsunami ( wysokie fale ) a te spowodowaly przerwe w dostawie pradu i przestaly dzialac pompy chlodzace i agregety ktöre mialy objac ta funkcje niestety nie umaialy podjac tego kompletnego chlodzenia z powodu obciazenia i to prawdziwe powody katastrofy . W Niemczech teraz dyskusja i sluszne obawy bo i Niemcy sie nie obawiaja trzesienia ziemi i Tsunami ale wystarczy jakis powöd do przewy w dostawie pradu np : niech uderzy piorun i wtedy jak przerwa w dostawie pradu zaczyna sie katastrofa co bedzie dalej wiec nie rozumiem ze Polacy sa tak naiwni i latwowierni a rzad powinien dostac mieszkania przed drzwiami elekrowni atomowej zeby byc zawsze blisko i miec wszystko na uwadze i zeby w razie awarii pracownicy rzadu jako pierwsi sie odrazu nawdychali tych trujacych pylköw .Polacy jeszcze maja szanse zeby tego szajsu nie budowali wiec ludzie walczcie bo jak dojdzie do katastrofy to i tak Wam oczy zamydla i prawdy nie powiedza tak jak bylo w Czarnobylu i innych krajach . Dzis o Czarnobylu w TV möwia o prawdziwych skutkach a 26 lat temu to podawali w wiadomosciach ze to nie szkodliwe dla ludzi wiec warto sie zastanowic i ludzie walczcie o swoje prawo do protestöw o nie budowe tej bomby
H
Hiroszima
"rząd nie zmienia planów"- to trzeba zmienic rzad. W historii bywali zelazni kanclerze jak i ulepione z plasteliny Tuski. Trzesaca sie galareta i mydlek ma wprawdzie wytrzeszcz oczu ale nimi nic nie widzi.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie