Pomorze: Pasażerowie marzną w autobusach

- Nasi inspektorzy kontrolują autobusy już od początku ferii. Jak do tej pory przeprowadziliśmy kilkanaście takich akcji - mówi Grzegorz Kamiński, pomorski wojewódzki inspektor transportu drogowego. - Jedna z kontroli została przeprowadzona na wniosek pasażera. Miała ona miejsce w autobusie dalekobieżnym, na trasie Krynica Morska - Gdańsk. Warunki, w jakich podróżowali pasażerowie, były rzeczywiście nie do przyjęcia. Kontrolujący stwierdzili, że do przewozu pasażerów użyto autobusu, który nie odpowiadał warunkom technicznym wymaganym dla tego rodzaju usług.

Czytaj także: Pasażerowie narzekają na zimno w pociągach

W tej sprawie ITD będzie prowadzić postępowanie. Jak się jednak okazuje, mandatów za zimno nie ma, bo trudno sobie wyobrazić, że inspektorzy kontrolują autobusy z termometrami w ręku. Choć to, zdaniem pasażerów, nie byłby wcale taki zły pomysł. Na razie, jeśli autobus nie spełnia warunków technicznych, kontrolerzy inspekcji mogą zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu.

- Wybrałam się z Kościerzyny do Gdańska autobusem i muszę przyznać, że tego, co mnie spotkało, się nie spodziewałam - mówi Agnieszka Zatorska z Kościerzyny. - Totalnie przemarzłam, bo w autobusie było naprawdę zimno. W dodatku pasażerów też nie było zbyt wielu. Musiałam podkurczyć nogi, bo w pewnym momencie myślałam, że są one odmrożone. Rozumiem, że na dworze warunki atmosferyczne są trudne, ale - na litość boską - ogrzewanie powinno być sprawne. Półtorej godziny, niemal bez ruchu w wyziębionym autobusie to prawdziwy koszmar. Przecież płacę za bilet, to mam prawo wymagać właściwych warunków. Jak ognia będę teraz unikać podróży autobusem w takich mrozach. Nie chcę przechodzić przez to po raz drugi.

Czytaj także: Wisła jest zamarznięta. Do akcji wkroczyły lodołamacze