Gmina Puck, jedna z największych nad morzem, gdzie prawdziwymi tłumami osiedlają się mieszkańcy m.in. Trójmiasta czy Wejherowa, w takie turystyczne magnesy inwestować nie zamierza. - My tutaj jesteśmy pokojowo nastawieni i stawiamy na kaszubszczyznę niż zbrojne konflikty - z humorem zapewnia wójt Tadeusz Puszkarczuk.
Inscenizacje - obok koncertów znanych gwiazd - to w turystycznym powiecie prawdziwy hit. I choć z reguły są to dość kosztowne przedsięwzięcia, to gminom i tak opłaca się dorzucić organizatorom finanse ze swojej kasy.
- D-Day Hell to dla nas świetna promocja - przyznaje Marek Dykta z Urzędu Miasta w Helu. - Impreza ma fanstatyczną oprawę, zorganizowana jest z rozmachem, nic więc dziwnego, że doskonale sprzedaje się wśród turystów.
Wakacje 2011: Niemiecki niszczyciel czołgów atrakcją D-Day Hell
I choć D-Day historycznie niewiele ma wspólnego z Helem, to co roku do miasta na inscenizację przyjeżdżają tysiące gości. Także tych jednodniowych. Oni też są cenni, bo kupią pamiątki, zjedzą coś w restauracji, a może o mieście opowiedzą znajomym...
Hel: D-Day to promocja nazizmu?
Na brak frekwencji nie mogli też narzekać przed kilkoma laty też organizatorzy militarnych potyczek w Mechelinikach. Inscenizacja walk o Kępę Oksywską była zakrojona na szeroką skalę - bo oprócz żołnierzy pojawiły się m.in. czołgi. A latający nad "polem bitwy" dwupłatowiec zrzucał ulotki, na które z zapałem polowały tłumy widzów. Impreza była hitem i za rok Kosakowo chce ją powtórzyć.
Przygodę z epizodem wojennym ma także Jastarnia, w której postawiono na polskie akcenty. Rekonstruowano tu przygotowania do obrony i samą obronę półwyspu we wrześniu 1939 r. Wojsko spod biało-czerwonej flagi, na oczach turystów, dostało właśnie ciężką broń, a za moment trzeba się było bronić przed niemieckim nalotem...
Krojanty: Niemieckie mundury zakazane poza polem inscenizacji
Z kolei po drugiej stronie zatoki, w Pucku turyści mogli obserwować zmagania z okresu potopu szwedzkiego. I choć walki były raczej kameralne i dość krótkie, to wyraźnie przypadły do gustu widzom.
Na historię, i to odległą, postawiono także w niewielkiej wiosce pod Krokową. W sobotę w Świecinie zetrą się Krzyżacy i wojska, którymi dowodził Piotr Dunin. To jeden z ważniejszych punktów w polskiej historii. Tymczasem... - Niewiele osób wiedziało, że tak ważna bitwa z okresu wojny trzynastoletniej odbywała się właśnie u nas - mówi Adam Śliwicki, jeden z organizatorów inscenizacji i entuzjastów rycerstwa. - Dla nas to frajda, że możemy się spotkać. Ale też lekcja historii dla mieszkańców i turystów.
Gmina Puck na rekonstrukcje bitew i wojennych potyczek stawiać nie chce i w najbliższej przyszłości nie będzie. Choć urzędnicy doskonale zdają sobie sprawę, że to gwarantowany sposób na przyciągnięcie turystów. - Tak na dobrą sprawę nawet nie mielibyśmy specjalnie czego rekonstruować, bo u nas wielkich bitew nie było - z uśmiechem tłumaczy wójt Puszkarczuk.
Zobacz zdjęcia z tegorocznego Oblężenia Malborka
Gmina postawiła więc na regionalizm i dziedzictwo kulturowe. Stąd np. festiwale kaszubskich zespołów, święta ludowe i festyny organizowane w poszczególnych wioskach, gdzie wciąż na co dzień mówi się po kaszubsku. Gmina równie mocno podkreśla też swoją historyczną przeszłość.
- To przecież u nas, w Rzucewie, odkryto osadę łowców fok liczącą kilka tysięcy lat - przypomina wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?