Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pole namiotowe na Euro 2012. Czy ściernisko zmieni się w gdańskie San Francisco?

Łukasz Kłos
Ł.Kłos/Mat.prasowe
Kiedy odwiedziliśmy w środę miejsce, na którym wedle deklaracji Filipa Aryanowicza ma powstać w czerwcu pole namiotowe wraz z miasteczkiem rozrywki, zobaczyliśmy to samo, co przed miesiącem: pusty plac na terenie gdańskiego ZNTK. Nieoczyszczony nawet z gruzu i kamieni.

Przed kilkunastoma dniami pisaliśmy, że pod szyldem Hotelioni trwa sprzedaż miejsc na Euro 2012, choć przedsiębiorca nie uzyskał jeszcze koniecznych zezwoleń. Oferował miejsca w kontenerach hotelowych, hostelach lub na profesjonalnych polach namiotowych. Pojedynczy nocleg w dniu meczowym kosztować ma nawet 1,5 tys. zł. Dodatkowo zapowiadał stworzenie w pobliżu bazy noclegowej i miasteczka rozrywki. Mimo upływu czasu, nie widać postepu przygotowań.

Czytaj także: Noclegi na Euro: Za nieistniejące hotele inkasują pieniądze

Nie tylko nas dziwi sytuacja wokół przedsięwzięcia, sygnowanego marką Hotelioni. Chcąc utworzyć na terenie ZNTK pole namiotowe, przedsiębiorca złożył wniosek o wpis do rejestru prowadzonego przez urząd miasta. Szkopuł w tym, że przekazana dokumentacja była niekompletna - brakowało uzgodnień z Sanepidu oraz Straży Pożarnej.

Wszystko o Euro 2012 w Gdańsku

- 24 kwietnia wysłaliśmy na adres wnioskodawcy pismo informujące o konieczności uzupełnienia wniosku - mówi Dariusz Wołodźko z Kancelarii Prezydenta Gdańska. - Odpowiedzi nie otrzymaliśmy do dziś. W zamian dostaliśmy zwrotkę z poczty z adnotacją: adresat nieznany.

Wołodźko zaznacza jednak, że mimo bezskutecznego doręczenia pisma wnioskodawca wie o obowiązku uzupełnienia dokumentacji, gdyż dwa dni po złożeniu pisma do urzędu zadzwoniła przedstawicielka tej firmy. W rozmowie telefonicznej została powiadomiona o sytuacji.

Czytaj także: Gdańsk: Podwyżek cen w restauracjach na czas Euro 2012 nie będzie!

- Uzupełnienie wniosku musi nastąpić najpóźniej siedem dni przed rozpoczęciem działalności biwakowej - dodaje Wołodźko.
Nie tylko urzędnicy zaskoczeni są korespondencją z firmą reprezentującą przedsięwzięcie Filipa Aryanowicza. Zdziwienia nie kryje też Jacek Staniszewski, prokurent firmy Touax z siedzibą w Gdańsku. Jak dowiedzieliśmy się, to właśnie z tą firmą prowadzono rozmowy w sprawie wynajęcia kontenerów.

- Rozmawialiśmy o wynajmie dla Hotelioni, a gdy doszło do wymiany pism, to w nagłówku pojawiła się inna firma. To wzbudziło moje podejrzenie - mówi Staniszewski.

Czytaj także: Noclegi na Euro 2012: W Gdyni i Sopocie nie ma już miejsc. W Gdańsku jest drogo

Zagadnięty przyznał też, że dotąd żadnej umowy z tą firmą ani Filipem Aryanowiczem nie zawarł. - Technicznie wszystko jest jeszcze możliwe. Z montażem uporamy się w dwa dni - mówi Staniszewski. - Ale nie jestem pewien czy chcę wchodzić w ten biznes. Odebrałem ostrzeżenie od policji, by uważać na współpracę z firmą, która występuje w imieniu Hotelioni.

Poprosilismy policję o sprawdzenie czy rzeczywiście któryś z funkcjonariuszy ostrzegał Touax. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że z Komendy Wojewódzkiej Policji z pewnością żadne ostrzeżenia nie płynęły.

Filip Aryanowicz odmówił odpowiedzi na nasze pytania. Zapowiedział tylko, że przeciwko autorom i gazecie skieruje do sądu pozew.

(wsp. Łukasz Cieśla i Marcin Rybak)

Nie będzie namiotów na Euro?

Takie wrażenie można odnieść, przeglądając rejestr Urzędu Miasta.
Do tej pory do gdańskiego magistratu wpłynęły cztery wnioski o rejestrację pola biwakowego. Żaden jednak nie jest kompletny. W każdym przypadku brakuje uzgodnień ze strażą pożarną i Sanepidem.

Niektórzy przedsiębiorcy uskarżają się, że władze miasta zaostrzyły warunki, na których zgadzają się rejestrować pola biwakowe. Podwyższony rygor urzędnicy tłumaczą troską o gości.

- Te uzgodnienia mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i należytej higieny dla osób korzystających z tych obiektów - podkreśla Dariusz Wołodźko. - Odpowiednie służby sprawdzają choćby to, w jaki sposób będą usuwane nieczystości. To ważne, by nie były wylewane gdzieś pokątnie czy na ulicę - dodaje.

Firmy mają jeszcze dosłownie kilka dnia na uregulowanie formalności. "Spóźnial-scy" moga stracić okazję na świetny biznes.

Czytaj także: Drużyna Irlandii podczas mistrzostw będzie trenować w Gdyni, a mieszkać w Sopocie

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki