Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzane beczki z nieznaną substancją porzucono na polach koło Malborka

Radosław Konczyński
Konrad Sosiński Fotografia
Już drugi dzień strażacy, policjanci, służby gminne, urzędnicy ze Starostwa Powiatowego w Malborku oraz inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku mają pełne ręce pracy. W piątek (23 lipca) w powiecie malborskim znaleziono pierwsze beczki z nieznaną substancją wyrzucone wśród pól. W sobotę dotarły kolejne zgłoszenia.

Pierwsze zgłoszenie trafiło do Komendy Powiatowej PSP w Malborku w piątek (23 lipca) o godz. 11.10 poprzez Wojewódzkie Centrum Powiadamiana Ratunkowego 112. Wynikało z niego, że w rowie przy polnej drodze w okolicach Tropiszewa znajdują się dwie 100-litrowe beczki. Po dojeździe na miejsce okazało się, że to już po stronie gminy Nowy Staw. Zbiorniki nie były rozszczelnione, więc na szczęście nie groziło skażeniem gleby czy wód.

Trzeba było ściągnąć specjalistyczne grupy strażaków

Do akcji skierowane zostały trzy zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Malborku, a także specjalistyczne grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z KP PSP w Starogardzie Gdańskim oraz z Komendy Miejskiej PSP w Gdyni. A wraz z upływem czasu - także jednostki OSP, bo jak się okazało, sytuacja dopiero się rozwijała.

Gdy strażacy już zabezpieczyli beczki w pierwszej lokalizacji, do stanowiska kierowania malborskiej PSP dotarło kolejne zgłoszenie. Osoby postronne poinformowały, że 10 kolejnych beczek znajduje się w okolicy skrzyżowania dróg powiatowych koło Trępnów - także w gminie Nowy Staw.

Na tym się nie skończyło. Straż pożarna dostała jeszcze dwa zgłoszenia z gminy Malbork - o 11 beczkach w Stogach oraz 7 w okolicy Kościeleczek.

Łącznie było więc ich 30. Do zadań strażaków należało w pierwszej kolejności zabezpieczenie zbiorników. Dwie beczki miały niewielkie rozszczelnienie, ale szybko udało się je uszczelnić. Ratownicy ubrali się w sprzęt ochrony chemicznej i pobrali też próbki w celu identyfikacji substancji - mówi dyżurny operacyjny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku.

Z bardzo wstępnych badań wykonanych na miejscu przez strażaków z grup ratownictwa chemicznego wynikało, że podrzucona substancja jest neutralna biologicznie. Ale dokładnie będą to jeszcze wyjaśniać inne służby - o sprawie został bowiem powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Na miejscu byli też przedstawiciele gmin Nowy Staw oraz Malbork, Starostwa Powiatowego w Malborku i oczywiście policja, która prowadzi dochodzenie.

Służby gminne musiały przenieść beczki w bezpieczne miejsce i składować w celu utylizacji. W jednym przypadku substancję wyrzucono na prywatnej posesji.

W działaniach wzięło udział 15 zastępów, w tym 6 z JRG Malbork, 3 z JRG Starogard Gdański, jeden z JRG 1 Gdynia oraz z ochotniczych straży pożarnych z Lipinki i Stogów. W różnym okresie akcji na zabezpieczenie powiatu do KP PSP w Malborku przysłana została OSP Stogi, a następnie OSP Stare Pole. Działania zakończyły się o godz. 17.59 (to czas powrotu do jednostki grupy specjalistycznej z Gdyni).

Policja jest na tropie tego, kto wyrzucił odpady

Od sobotniego przedpołudnia (24 lipca) strażacy, policjanci i inne służby znów mają pełne ręce pracy. Bo dotarły kolejne zgłoszenia o porzuconych zbiornikach z nieznaną substancją, które odkryto w pobliżu dwóch miejscowości w gminie Nowy Staw.

- W sobotę w Martągu znaleziono 4 beczki o pojemności 200 litrów każda. W Tralewie - 10 takich beczek oraz dwa zbiorniki po 1000 litrów. Po piątkowych publikacjach na temat porzuconych beczek zgłosił się do nas świadek, który złożył zeznania w tej sprawie. Policjanci prowadzą dalsze ustalenia - mówi asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.

W sumie do tej pory znaleziono 44 beczki oraz 2 wspomniane zbiorniki po 1000 l, ale niewykluczone, że to jeszcze nie koniec. Skład substancji będzie dokładnie zbadany w laboratorium WIOŚ. Póki co, nie wiadomo, co to jest. Ale jedno jest pewne: ktoś chciał zaoszczędzić na jej utylizacji, a teraz koszty będą musiały ponieść gminy, na których terenie odkryto odpady. Jeżeli sprawca zostanie wykryty, władze samorządów będą mogły ubiegać się w sądzie o zwrot poniesionych nakładów.

Sprawcy grożą też wysokie kary za pozbycie się odpadów w sposób niezgodny z prawem.

Obowiązkowa segregacja szkła w Gdańsku się sprawdza. A od k...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki