Do napisania listu skłonił mnie artykuł zamieszczony w miesięczniku "Gospodarka Wodna", który ukazał się pod znamiennym tytułem "Przebudowa ujścia Wisły - nadzór środowiskowy". O ile ktokolwiek sądzi, że oto przystąpiono do użeglownienia ujścia Wisły, dla celów żeglugi śródlądowej, i ma to związek z prowadzoną przez "Dziennik Bałtycki" akcją "Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle", spotka go niemałe rozczarowanie. We wspomnianym tekście nie ma ani słowa o żegludze śródlądowej!
Autorzy tegoż artykułu, Piotr Kowalski i Magdalena Kiejzik-Głowińska z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku, bardzo szczegółowo opisują perypetie związane z uzyskaniem decyzji środowiskowej z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku (RDOŚ) na kontynuowanie statutowej działalności prewencyjnej w Przekopie Wisły.
KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!
Wisła skansenem?
Dociekliwym Czytelnikom polecam ten arcyciekawy tekst, który potwierdza lansowaną od wielu lat, przez ugrupowania ekologiczne, tezę o nadającej się na skansen ostatniej dzikiej rzece w Europie.
Zważywszy na uwarunkowania zawarte w decyzji środowiskowej, w tym nakazy i zakazy, a w szczególności bulwersującą decyzję o usypaniu w 2011 r. (przed rozpoczęciem robót podstawowych dotyczących remontu i przedłużenia falochronów) sztucznej łachy w obrębie ujścia dla gniazdowania i wylęgu ptaków za ponad 4,5 mln zł, równie trafny byłby tutaj tytuł mojego listu "Kto zarządza akwenami w delcie Wisły, a szczególnie Przekopem Wisły".
Należy przy tym pamiętać, iż zanim przystąpiono w 2012 r. do robót regulacyjnych w ujściu Wisły, to owa łacha w tajemniczy sposób zniknęła! (patrz: "Dziennik Bałtycki" z 9.09.2012 - "Zniknęła wyspa przy ujściu Wisły").
Główną przesłanką dalszej regulacji (przebudowy) ujścia Wisły według autorów wspomnianego artykułu jest konieczność zapewnienia głębokości dla bezpiecznej pracy lodołamaczy w czasie zimy. Można domniemywać, iż to właśnie ten argument przeważył i RDOŚ w ogóle łaskawie zechciała wydać decyzję!
Warto się zastanowić, jak wyglądałaby decyzja o regulacji ujścia Wisły, rzeki swobodnie płynącej i tworzącej w naturalny sposób tzw. deltę zewnętrzną, gdyby nie było zimy w Polsce. Prawdopodobnie, zgodnie z zasadą o zrównoważonym rozwoju, pod ochronnym parasolem programu Natura 2000 i za cichym przyzwoleniem ministra środowiska zalecono by usypywać za publiczne pieniądze sztuczne łachy dla niedźwiedzi polarnych, żółwi, pingwinów etc. Polska bogata, za wszystko zapłaci!
Walka o lodołamacze
W roku 2012 z trudem trzeba było walczyć z ministrem środowiska o wykup za 1,5 mln zł trzech lodołamaczy dla RZGW w Gdańsku z Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego w Tczewie sp. z.o.o. (w likwidacji). Ostatecznie to się udało przy wielkiej pomocy "Dziennika Bałtyckiego".
Dalsze dwie jednostki, typu L1000 (Pantera i Irbis), rdzewieją w tczewskim porcie. Minister środowiska zwleka z ich wykupem, za około 0,8 mln zł, wraz z infrastrukturą portu w Tczewie, mając okazję jednoczesnego zaoszczędzenia około 30 mln zł (budowa nowego lodołamacza to wydatek około 20 mln złotych).
Dziwić musi fakt sztucznego usypywania łach w wodach Zatoki Gdańskiej, tym bardziej że przedszkolak bawiący się na plaży, gdy uda mu się zbudować domek z mokrego piasku cieszy się, a gdy woda go rozmyje - rozpacza!
Urzędnicy muszą wiedzieć
Od urzędników z RDOŚ społeczeństwo ma prawo wymagać wiedzy związanej zarówno z zakresem naturalnie kształtującej się od ponad 118 lat delty zewnętrznej Wisły, jak i sposobu skutecznego przeciwdziałania zagrożeniom powodziowym dla Gdańska i Żuław.
Równie dobrze, i z pożytkiem, urobek z obu rynien odprowadzać można poza falochrony, a także formować wydmy i zabudować je biologicznie, umacniając tym samym brzeg morski, jak to miało miejsce w ratowaniu Półwyspu Helskiego kilka lat temu.
Pragę podkreślić, że od momentu oddania Przekopu Wisły do eksploatacji w 1895 r. systematycznie pogłębiano rynny odpływowe w ujściu Wisły, tym samym wspomagając w tworzeniu w sposób naturalny delty zewnętrznej. Morska linia brzegu przesunęła się od tego czasu prawie o 2000 m w głąb zatoki ku zadowoleniu fauny i flory. W 1975 r. wielkie przęsła mostu w Kiezmarku holowano ujściem Wisły.
Chciałbym jednocześnie ponownie zwrócić uwagę na bardzo niepokojące i stale narastające stwierdzenie, że Wisła to największa dzika rzeka w Europie, traktowana przy tym przez wielu ekologów jako największy rzeczny skansen Europy, czyli nominalnie zbiór zabytków i staroci. Za przyczyną ministra środowiska mamy ich już sporo.
Warto więc już teraz je wymienić: śluza północna dla statków i baza flotylli lodołamaczy w Gdańsku Przegalinie, port w Tczewie i Korzeniewie, rdzewiejące lodołamacze w tczewskim porcie, a także ruchoma łacha focza i niewidzialna sztuczna łacha w ujściu Wisły. Wisła czeka na dalsze eksponaty.
Zważywszy na okoliczność wybudowania Przekopu Wisły w ciągu zaledwie 6 lat, a wydaniem decyzji środowiskowej przez RDOŚ w Gdańsku w ciągu 1,5 roku, należą się bezsprzecznie słowa uznania zarówno dla dyrektora RZGW w Gdańsku, jak również i gdańskiego Urzędu Morskiego w Gdyni za wykazaną cierpliwość i determinację w konstruktywnej współpracy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, w myśl zasady o zrównoważonym rozwoju dotyczących rozwiązywania istotnych problemów społeczno-gospodarczych.
Ciekawy jestem stanowiska ministra środowiska w przedmiocie sprawy oraz epilogu tej kosztownej zabawy.
Tadeusz Wrycza emerytowany pracownik dróg wodnych w delcie Wisły, prezes Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły w Tczewie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?