PIP prześwietli działalność Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w zakresie m.in. prawa pracy

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Karolina Misztal
Działalność Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku trafiła pod lupy pracowników Państwowej Inspekcji Pracy. W najbliższych tygodniach będą badać czy w urzędzie konserwatorskim nie dochodzi do zjawiska mobbingu, łamania prawa pracy oraz przepisów bhp. Kontrola ma bezpośredni związek z zawiadomieniami, które w ostatnim czasie docierały do gdańskiego inspektoratu.

Okręgowy Inspektorat Pracy w Gdańsku rozpoczął niezapowiedzianą kontrolę w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków. Działania inspektorów mają mieć charakter kompleksowy i oceniać będą stan przestrzegania prawa pracy, w tym przepisów BHP.
Ostatnie podobne działania w WUOZ przeprowadzono w 2016 r.

Jesteśmy na wstępnym etapie. Oficjalnie kontrola rozpoczęła się we wtorek - informuje Agnieszka Dobrodziej, p.o. zastępca okręgowego inspektora pracy ds. nadzoru. - Kontrola będzie dotyczyć przestrzegania prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy.

Z pewnością inspektor prowadząca będzie chciała nawiązać współpracę z pracownikami, ewentualnie działającymi na terenie urzędu związkami. Wyniki tych rozmów będą podstawą podejmowania kolejnych kroków - dodaje.

Uwaga inspektorów ma być szczególnie nakierowana na relacje pracownicze, w tym możliwość występowania zjawiska mobbingu. PIP przygotuje ankiety, w których zatrudnieni będą mogli określić, czy w ich wydziałach dochodzi do niepożądanych sytuacji wpływających na warunki pracy. Jak informuje PIP, kontrola ma bezpośredni związek z ostatnimi sygnałami docierającymi z WUOZ.

- Zgodnie z prawem, ankiety mogą zostać rozdane pod warunkiem zgody pracodawcy - tłumaczy Agnieszka Dobrodziej. - Jeżeli będzie taka wola, będziemy analizować pozyskane informacje oraz ustalać, czy problem mobbingu występuje w urzędzie. Gdyby to się potwierdziło, w następnej kolejności będziemy badać, czy pracodawca wszczął politykę antymobbingową lub podjął jakiekolwiek działania, by przeciwdziałać temu zjawisku.

W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy o odejściu z urzędu kilku doświadczonych pracowników oraz o setkach spraw czekających na rozpatrzenie przez Igora Strzoka, który obowiązki pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków objął w czerwcu 2019 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków chce doprowadzić do paraliżu inwestycyjnego w Gdańsku?

Z kolei w ostatnich dniach trójmiejskie media obiegł anonimowy list podpisany przez „pracowników i klientów WUOZ Gdańsk”, w którym skarżono się na organizację pracy, podejmowanie decyzji z naruszaniem terminów oraz sposób traktowania podwładnych przez kierowników niektórych wydziałów.

„Brak umiejętności radzenia sobie ze stresem odbija się na pracy zawodowej i na sposobie załatwiania spraw formalnych. Niektórzy z nich przekraczają swoje uprawnienia i nadużywają władzy, tworząc wokół siebie atmosferę wszechmocności” - czytamy w piśmie. Jego autorzy zwrócili się z prośbą o przeprowadzenie kontroli zarówno przez PIP, jak i NIK.

Konserwator nie chciał odnieść się do większości zarzutów formułowanych przez anonimowych nadawców. Za pośrednictwem swojego rzecznika informował jedynie o poprawiającej się jakości obsługi klienta w budynku przy ul. Dyrekcyjnej.
W ostatnich tygodniach w WUOZ wprowadzono nowe dni i godziny przyjęć interesantów (we wtorki oraz czwartki), wyznaczono osobę, która jest do dyspozycji klientów pod telefonem, oraz powołano nowego zastępcę Igora Strzoka.

- Zakładamy 60 dni na przeprowadzenie wszystkich czynności - wyjaśnia zastępca okręgowego inspektora pracy w Gdańsku. - To, jak długo potrwa kontrola, zależy od tego, jak będzie układać się współpraca z kontrolowanym podmiotem.

Gdańsk jest coraz piękniejszy. Kolejne elewacje kamienic zyskują nowe oblicze. Zobaczcie, jak na przestrzeni ostatnich 7 lat zmieniła się ulica Ogarna.

Jak zmieniały się gdańskie elewacje? Zobaczcie piękną, "nową...

Gdańskie falowce mogłyby być piękne. Zobaczcie metamorfozę najdłuższych domów w Polsce [ZDJĘCIA, WIZUALIZACJE]

Jak wyglądałby falowiec, gdyby pomalować go na jednolity, jasny kolor? To pytanie zadał sobie Adrian Mania z pracowni Studiomania, który dostrzegł ogromny potencjał najdłuższego budynku w Polsce. W ten sposób powstała koncepcja „Białe Falowce”.

Gdańskie falowce całe na biało? Czemu nie! Zobaczcie, jak bu...

DOM I MIESZKANIE BEZ TAJEMNIC:

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
5 lutego, 18:58, graf:

Ale ich wkurzył interesy POpsuł to trzeba szukać haków a nóż coś się uda i przeniosą bo deweloperzy naciskają ,a tu ani ,ani . Takiego konserwatora potrzebuje Gdańsk niewygodny dla magistratu !

Szkoda ,że PIP nie reagował wcześniej za butnych rządów poprzedniej pani konserwator i jej przybocznej. Obie wszechwładne, wszystko wiedzące damy zgotowały piekło swoim pracownikom - co było wyraźnie wyczuwalne przy każdej wizycie w urzędzie, przy każdym kontakcie z pracownikami kolegami. W końcu świat jest mały - wszyscy w tym środowisku się znamy. Wiemy, że występowali z prośbą o interwencję i pomoc wielokierunkowo - nikt wtedy nie reagował. Gdzie była wtedy PIP, gdzie był NIK???????????? Teraz nagle kontrola, ekspresowo - bo ten konserwator na prawdę kocha zabytki i nie daje się ugniatać jak plastelina. Coz - wniosek nasuwa się sam - żałosna zemsta anonima. któremu nawet zabrakło odwagi by odsłonić przyłbice i walczyć godnie.

G
Gość
6 lutego, 12:48, Gość:

Gdański konserwator należy do układu gdańskiego magistratu jakże by inaczej........zniewoleni przez Platformę Oszustów i Złodziei !

wydaje mi sie ze konserwator zabytkow powinien zajmowac sie ochrona zabytkow a nie blokowaniem remontow chodnikow i kamienic na zlecenie polityczne, jak ci sie nie podoba zycie w gdansku przeprowadz sie, konserwator zabytkow powinien wspolpracowac z inwestorami i tez przymusic ich do szanowania zabytkow ale to co sie odwala w wojewodztwie z ochrona zabytkow ma niewiele wspolnego

G
Gość

Gdański konserwator należy do układu gdańskiego magistratu jakże by inaczej........zniewoleni przez Platformę Oszustów i Złodziei !

G
Gość

Kontrola BHP w urzedzie konserwatora zabytkow? Beda sprawdzac, czy lyzeczki do herbaty nie maja ostrych kantow?

G
Gość

jesli chcecie zeby inne miasta polski sie rozwijaly a konserwator blokowal w gdansku nawet remont popekanego chodnika to gratuluje konserwatora

O
Obywatel
5 lutego, 18:58, graf:

Ale ich wkurzył interesy POpsuł to trzeba szukać haków a nóż coś się uda i przeniosą bo deweloperzy naciskają ,a tu ani ,ani . Takiego konserwatora potrzebuje Gdańsk niewygodny dla magistratu !

czy ty wiesz co ty piszesz, jakich developerow, blokuje remonty ulic i kamienic, blokuje doslownie wszystko, przez niego zaraz most w tczewie sie zawali i spadnie do rzeki, rewelacja pogromca developerow

g
graf

Ale ich wkurzył interesy POpsuł to trzeba szukać haków a nóż coś się uda i przeniosą bo deweloperzy naciskają ,a tu ani ,ani . Takiego konserwatora potrzebuje Gdańsk niewygodny dla magistratu !

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki