Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany za kierownicą? Pożegnaj się z autem. Nowy pomysł walki z nietrzeźwymi kierowcami

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Mężczyzna kierujący sportowym autem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w paletę z polbrukiem. Był pijany
Mężczyzna kierujący sportowym autem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w paletę z polbrukiem. Był pijany archiwum
30 lipca, 2023 rok, godz. 18. Kierowca traci panowanie nad kierownicą i jego sportowe auto z impetem uderza w paletę z polbrukiem przy jednym z centrów handlowych w regionie. Mężczyzna był pijany. Czeka nas prawdziwa rewolucja w karaniu kierowców za jazdę na „podwójnym gazie”. Rewolucja, która budzi wiele wątpliwości.

Kierowca, który będzie jechał pijany, straci samochód. Radykalny pomysł konfiskaty aut ma wejść w życie już za kilka miesięcy. - Przepisy wejdą w życie 15 marca przyszłego roku. Zakładają one, że pijany sprawca straci samochód - wyjaśnia wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Przepisy miały wejść w życie w tym roku, ale do pierwotnego projektu było wiele uwag, stąd korekty i nowy termin.

W jednej z małych miejscowości pod Koszalinem policja została wezwana do rozbitego samochodu marki BMW, który zjechał z drogi i uderzył w budynek gospodarczy. Z auta wyciągnięto kierowcę, 20-letniego obywatela Ukrainy. Nic mu się nie stało, ale wydmuchał aż 1,8 promila alkoholu. Na tym jednak nie koniec. Policjanci nieopodal znaleźli drugie, rozbite auto BMW. Okazało się, że roztrzaskało się kilka minut wcześniej. Kierowca, 21-latek, szwagier 20-latka z drugiego BMW, wydmuchał aż 2,2 promila alkoholu. Przykłady wypadków i kolizji z udziałem pijanych kierowców to smutna codzienność na polskich drogach.

Stąd pomysł dość radykalnych działań. - Każde działanie mające na celu ograniczenie, a najlepiej całkowite wyeliminowanie z ruchu pijanych kierowców, jest krokiem w dobrą stronę - ocenia Katarzyna Oleś, prezes regionalnej Fundacji na Rzecz Poszkodowanych w Wypadkach Komunikacyjnych. Dodaje, że mimo surowych i zaostrzonych niedawno kar, łącznie z więzieniem, pijani kierowcy to nadal plaga na naszych drogach. - Być może więc konfiskata pojazdu za jazdę po pijanemu podziała, tak jak drastyczne kary np. ograniczają przestępczość w Dubaju. Myślę, że wizja zabrania pojazdu, zwłaszcza gdy stanie się to na lokalnym podwórku i ludzie zobaczą, że to działa w praktyce, podziała odstraszająco na potencjalnych pijanych morderców za kierownicą - podkreśla Oleś.

Konfiskata samochodu za jazdę po pijanemu miała obowiązywać od 1 października, przepisy jednak wejdą w życie później. Niezbędne zmiany w kodeksie karnym Sejm uchwalił jeszcze pod koniec roku 2022, ale z bardzo długim, rocznym vacatio legis, czyli terminem, gdy wejdą one w życie. W marcu tego roku przyjęto kolejną nowelizację, która vacatio legis wydłużyła do marca 2024 roku. Nowe prawo czeka jeszcze na podpis prezydenta.

Skąd pomysł na konfiskatę pojazdów pijanych kierowców? Odpowiedź jest prosta: jak na razie zawodzą inne restrykcje, które spadają na nich za to, że jeżdżą nietrzeźwi. Pomimo zaostrzania kary za jazdę po pijanemu ich liczba na polskich drogach stale rośnie. Dane są zatrważające: w roku 2022 zatrzymanych pijaków na drodze było blisko 98 tysięcy, czyli o prawie 20 tysięcy więcej niż rok wcześniej! Spowodowali 1729 wypadków (to ponad 8 procent wszystkich zdarzeń), w których zginęło 220 osób.

Konfiskata pojazdów rodzi wiele pytań

Pomysł, aby za jazdę po pijaku zabierać auta nie jest nowy i w publicznej debacie pojawiał się co kilka lat. Zawsze miał swoich entuzjastów, ale też towarzyszyły mu wątpliwości. Jedna z nich dotyczyła sytuacji, gdy zostanie skonfiskowany jedyny samochód w rodzinie. - Np. mąż, na którego zachowanie nie ma wpływu żona czy dzieci - zastanawia się Katarzyna Oleś. - Wtedy środek transportu, umożliwiający dojazd do pracy czy szkoły, tracą wszyscy i to oni najbardziej na tym cierpią. Chodzi także o równość wobec prawa: zabrany może być stary rupieć wart kilka tysięcy, a za to samo ktoś inny straci luksusowy pojazd wart kilkaset tysięcy złotych. Dobrze więc, że ostatecznie o zasadności i wysokości kary decydować będą sądy - podkreśla.

W jednej z podkoszalińskich miejscowości policjanci zatrzymali pijanego kierowcę bmw. Obywatel Ukrainy miał blisko 2 promile. Na szczęście nikt nie
W jednej z podkoszalińskich miejscowości policjanci zatrzymali pijanego kierowcę bmw. Obywatel Ukrainy miał blisko 2 promile. Na szczęście nikt nie ucierpiał archiwum

W podobnym duchu wypowiada się mecenas Mirosław Wacławski. - Co do samej idei zabierania pojazdów za jazdę po pijanemu, to widzę w tym pewien sens, choć mam wątpliwości natury prawnej: np. co, gdy auto należy do współmałżonków? - pyta. Jego zdaniem, sama surowość kary nie wpłynie na zmniejszenie zagrożenia, bo praktyka dowodzi, że osoba decydująca się na popełnienie przestępstwa umyślnego zakłada, że może ją spotkać kara. - Kluczowe są szybkość jej wymierzenia i nieuchronność. Innymi słowy musiałaby wzrosnąć liczba kontroli trzeźwości kierowców i ich skuteczność, a sądy szybko wydawać kary. W innej sytuacji przepis ten może pozostać martwy - nie kryje obaw.

Samorządy boją się dodatkowych wydatków

Działalność wymiaru sprawiedliwości w przypadku wejścia nowych przepisów w życie niepokoi samorządowców. - Obawiam się tego, jak to będzie działać w praktyce - mówi Krzysztof Lis, starosta szczecinecki. - Na przykład teraz odpowiadamy za zabranie z miejsc publicznych porzuconych samochodów. Stoją one latami na parkingu, my w tym czasie ponosimy koszty, bo sąd musi orzec przepadek mienia. A to z różnych powodów trwa bardzo długo - zauważa.

Kto może stracić pojazd?

Każdy nietrzeźwy kierowca, w którego krwi wykryje się przynajmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód. W przypadku recydywistów dolna granica stężenia alkoholu we krwi wyniesie 0,5 promila. Takie informacje przekazał nam Wydział Prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.

Pojazd zostanie skonfiskowany również kierowcy, który będzie miał przynajmniej ponad promil alkoholu we krwi i spowoduje wypadek. Jeżeli kierowca, który spowodował wypadek będzie miał między pół promila a promilem alkoholu, o tym, czy straci auto, zdecyduje sąd.

Samochód nie będzie konfiskowany, gdy zostanie zniszczony lub poważnie uszkodzony.

W sytuacji, gdy samochód nie jest wyłączną własnością kierowcy, ale jest przez niego użytkowany, sąd orzeknie przepadek równowartości wartości pojazdu sprzed wypadku. Taką możliwość sąd będzie miał np. w przypadkach korzystania z pojazdu na podstawie umowy leasingu, użyczenia lub w ramach współwłasności.

Oczywiście, sprawcy przestępstw spowodowanych przez pijanych kierowców muszą się także liczyć z innymi karami przewidzianymi przez prawo - w razie spowodowania śmiertelnego wypadku mogą trafić do więzienia nawet na kilkanaście lat. W wypadku kierowców zawodowych sąd nie orzeknie konfiskaty, a nawiązkę (minimum 5 tys. zł) dla Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pijany za kierownicą? Pożegnaj się z autem. Nowy pomysł walki z nietrzeźwymi kierowcami - Głos Koszaliński

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki