Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies z rozłupaną głową, zaniedbany kuc, bydło bliskie uduszenia

Robert Gębuś
Do schroniska w Małoszycach trafiały maltretowane zwierzęta. W jednym z przypadków gmina Cewice powiadomiła prokuraturę w Lęborku.

W najgorszym stanie był pies, mieszaniec labradora. Zwierzę miało rozłupaną kołkiem czaszkę. Został zabrany z lasu w gminie Somonino (pow. kartuski) , z którą schronisko w Małoszycach ma podpisaną umowę. - Wypłynęły mu gałki oczne, ale jeszcze żył. Musieliśmy psa pilnie uśpić - opisuje Sławomir Twardziak ze schroniska w Małoszycach. - To co zrobiono z tym psem jest nieludzkie. To sprawa dla prokuratury!

Czytaj też: Przerażające dane z powiatu puckiego. Biją, głodzą i porzucają zwierzęta

Gmina Somonino prokuratury nie powiadomiła. Za to zrobiła to gmina Cewice, gdzie doszło do dwóch przypadków znęcania się nad zwierzętami. W jednym z nich odebrano kobiecie, która niedawno przeprowadziła się do Siemirowic kuca, zakupionego w....internecie. - Pani sprowadziła się z Trójmiasta i stwierdziła, że skoro sprowadziła się na wieś, to dobrze byłoby, gdyby jej dzieci miały kontakt ze zwierzętami - opisuje sytuację Jerzy Pernal, wójt gminy Cewice. - W internecie kupiła kuca i kozy nie mając żadnych warunków do ich przetrzymywania. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i Weterynaria stwierdziło, że kuc miał uszkodzone pęciny, bo miał je powiązane stalową linką. W momencie, kiedy otrzymaliśmy informację, że trzeba zwierzęta odebrać, kuc był a kóz nie było. Gmina powiadomiła prokuraturę. Właścicielka kuca odwołała się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji gminy, odbierającej jej kuca. Sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta.

Kuc trafił do schroniska na koszt gminy. - Zapłaciliśmy za transport, płacimy ok. 30 zł dziennie za jego utrzymanie, ale będziemy oczywiście ubiegać się o zwrot kosztów od właścicielki - informuje Jerzy Pernal. Gmina ma problem również z 83-letniemu gospodarzem z Cewic, który w koszmarnych warunkach przetrzymuje bydło.. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odnalazło u niego bydło splątane linkami i siatką. Uwolnił je właściciel schroniska w Małoszycach. Niewiele brakowało, a zwierzęta by się udusiły. - Dwa byki i krowa o mały włos by się udusiły - mówi Jerzy Pernal. - Byki poturbowały też siostrę gospodarza, która trafiła do szpitala. Właściciel już kolejny raz dopuścił się zaniedbania.

Zwierzęta chodziły samopas po Cewicach, zablokowały drogę. Wówczas zwierzęta mu odebrano, ale sąd nakazał ich zwrócenie, bo właściciel bydła obiecał poprawę...

Zobacz też: Świnie uwięzione w przyczepie na drodze krajowej nr 22 w Malborku

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki