18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palec pana ministra

Mariusz Leśniewski, wydawca
Mariusz Leśniewski
Mariusz Leśniewski
Cieszy się lud pracujący polskich wsi i miast, bo za rządów koalicji PO-PSL z epoki analogowej wszedł w epokę cyfrową. To wydarzenie ważkie, bo wszak dotyczy telewizji. A wiadomo, telewizja cyfrowa to telewizja na miarę naszych możliwości.

Parafrazując, my tą telewizją otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: To jest nasza telewizja, przez nas zrobiona, i to nie jest nasze ostatnie słowo!

Na pewno nie ostatnie, a zadba o to, mam nadzieję, Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji. Ten drugi człon jego funkcji zobowiązuje - na razie pan Boni czuje się zobowiązany do tego, by własnym ministerialnym palcem wyłączać przycisk sygnału analogowego, który zmienia się w cyfrowy. Palec ministra działa niczym tajemnicza różdżka, naciskająca magiczny guzik przenoszący nas w nowy, wspaniały cyfrowy świat. I tak Michał Boni niesie ten "cyfrowy kaganek" przez całą Polskę, od morza do Tatr.

Pytanie, po co? Po co tej technicznej zmianie towarzyszy tak wielki szum z udziałem VIP-ów? Po cóż pan minister musi się odrywać od nawału swoich zajęć (a ministrowie RP pracują przecież od rana do nocy), by swoim dostojnym palcem naciskać "magiczny guzik"? Nie można tego zrobić normalnie, bez tej pompy, napuszonej celebry, która się kojarzy z gierkowskimi propagandowymi wizytami.

A może tylko o propagandę (teraz się ładnie mówi - PR) chodzi? Otóż rządzący pokazują nam, jak nowocześnie żyć będziemy z cyfrową telewizją. A co tam, że nie ma e-podręczników dla dzieci, a co tam, że informatyzacja państwa to puste hasło, a co tam, że w każdym niemal urzędzie trzeba wypełniać stosy papierów i wniosków - grunt, że jest cyfrowa TV. I kiep ten, kto mówi, że pan minister Boni i jego resort nie mają sukcesów. Jak nie mają, jak mają - popatrzcie sobie tylko w ekran telewizyjnej skrzynki. Ta "cyfra" aż lśni od sukcesu.

Żal mi, że na naszych łamach (i tych papierowych, i netowych) tego sukcesu bardziej okazale nie zaprezentowaliśmy. Ale cóż, nie wszystkich dziennikarzy wpuszczono, by obejrzeli, jak działa palec ministra Boniego. Ponoć miejsca było za mało. Dlatego proponuję, by na te wiekopomne wydarzenia wysyłać imienne zaproszenia.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki