Prokuratura postawiła 36-letniemu mężczyźnie zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie. - Zakończyliśmy już nasze postępowanie - mówi prowadzący sprawę prokurator Piotr Wojciechowski, z Prokuratury Rejonowej w Malborku. - Kwalifikacja czynu się nie zmieniła, od początku sprawy stawialiśmy temu mężczyźnie zarzut zabójstwa - dodaje.
Przypomnijmy, pożar przy ul. 3 Maja w Nowym Dworze Gd. wybuchł na początku sierpnia 2010 roku. Doszczętnie spłonęły mieszkanie, poddasze oraz dach wielorodzinnej kamienicy. Już po ugaszeniu ognia w zgliszczach jednego z mieszkań znaleziono niemal całkowicie spalone zwłoki. Po szczegółowych oględzinach (m.in. konieczne było badanie DNA, z uwagi na poważne zniszczenie ciała) okazało się, że to ciało żony oskarżonego.
Aresztowano mieszkańca spalonej kamienicy w Nowym Dworze Gdańskim
To właśnie w spalonym lokalu mężczyzna mieszkał wraz z żoną i dziećmi [dzieci podczas zdarzenia nie było w domu - red.]. Kilka dni po zdarzeniu sam się zgłosił na policję.
Według prokuratury, miał zabić swoją żonę, a następnie podpalić jej zwłoki, znajdujące się w mieszkaniu.
Jeszcze w czasie akcji ratunkowej okoliczni mieszkańcy twierdzili, że w rodzinie tej często dochodziło do awantur. Małżeństwo było w trakcie rozwodu.
- Często dzwoniliśmy na policję, w ich mieszkaniu słychać było krzyki - mówili.- On był taki dziwny, zamknięty w sobie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?