MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieoświeceni przez "Latarnika"

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Sobota, 23 maja 2009

Dostałem dziś maila od redakcyjnego kolegi, który przetestował się w Latarniku Wyborczym. Niezorientowanym, choć wśród internautów chyba takich nie ma, wyjaśniam, że chodzi o internetowy test określający zgodność poglądów rozwiązującego z programami partii politycznych startujących w najbliższych wyborach - w tym wypadku do Parlamentu Europejskiego.

Mój kolega najwyższy współczynnik zgodności poglądów (82%) miał z partią X. A z partią Y, na którą zamierza po raz kolejny głosować, tylko 66. Ale zdania nie zmieni. "To się nazywa typowy wyborca historyczny" - pisze o sobie kolega.

Odpisuję mu, że w moim przypadku pewnie będzie podobnie, ale mój głos na Y uzasadniam nie historycznymi niechęciami do X, tylko tym, że Y wystawia w naszym okręgu lepszego - moim zdaniem - kandydata.

Koledze podoba się ta argumentacja, a ja w tym czasie sprawdzam się w Latarniku. Z X mam 68% zgodności, z partią Y - 58%, tyle samo co z... Samoobroną. Jestem w lekkim szoku zważywszy, że swego czasu pewna działaczka tej partii sugerowała mi emigrację w przypadku, gdyby doszli do władzy.

Tak czy inaczej partia Y w redakcji "Polski Dziennika Bałtyckiego" ma przynajmniej dwa głosy, od wyborców, którym bliższe są poglądy innej partii, i którzy, co więcej, są tego świadomi. Czyżbyśmy zatem wybory traktowali jak zawody sportowe, gdzie kibicujemy nie lepszemu, ale temu, z czyimi barwami klubowymi jesteśmy bardziej związani emocjonalnie? A może znamy już tych wszystkich panów na tyle dobrze, iż uznajemy, że nie ma co wierzyć w ich programy i deklaracje wyborcze, tylko spokojnie trzeba oddać głos na tych, o których wiemy, że zaszkodzą najmniej?

Cokolwiek by na ten temat nie myśleć, obaj, ze wspomnianym kolegą, zaliczamy się do bardzo wąskiego, szacowanego na kilkanaście procent, grona rodaków, którzy w ogóle dostrzegają te wybory. Jedni mówią na takich elita, inni - mniejszość. Niby oznacza to to samo, ale brzmi jakże odmiennie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki