Szkoda tylko, że pan premier nie zdradził tej prawdy minister edukacji swojego rządu - albo zrobił to zbyt późno. Bo to, co przez ostatnie lata robiła Anna Zalewska, jest całkowitym zaprzeczeniem wizji, roztoczonej przez Mateusza Morawieckiego.
Jej reforma przecież to powrót do systemu szkolnego sprzed trzydziestu lat, to zrzucenie na uczniów podręczników, odzwierciedlających metody nauczania rodem z PRL, to zmuszenie nauczycieli do rezygnacji z doświadczeń i innowacyjności i zastąpienie ich - jak w czasach przedinternetowych - wykuwaniem na pamięć.
Nauczyciele strajk przegrali - jeśli patrzeć przez pryzmat niespełnionych żądań finansowych. Ale jest korzyść z tego, co się przez ostatnie tygodnie działo. Bo choć ten protest zaczynał się jako strajk wyłącznie finansowy, to skończył się również jako wyraz niezgody na to, co się w polskiej szkole dzieje. Panie premierze, pana wizja szkoły nijak się ma do tego, co ulepiła pani Zalewska.
Nauczyciele być może - jak zapowiadają - wznowią strajk we wrześniu, w dużo gorszym dla partii rządzącej przedwyborczym czasie. W trakcie kampanii wyborczej wiele ugrupowań będzie obiecywać nauczycielom wiele rzeczy - od pieniędzy do przywracania godności zawodowi nauczyciela.
Z tej perspektywy nie tylko nauczyciele strajk przegrali. Przegrała pani minister i przegrał rząd, bo kto uwierzy, że zależy mu na realizowaniu wizji nowoczesnej szkoły i na tym, by nauczyciel cieszył się szacunkiem? Okrągły stół powinien być zorganizowany, zanim pani minister wzięła się za reformy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?