Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma marazmu, nudy, monotonii

Anna Werońska
Rozmowa ze st. asp. Dariuszem Nawojem z Tczewa.

- Od kiedy jest Pan policjantem?
- Od 18 lat.

- Dlaczego wstąpił Pan do policji, dlaczego do tego wydziału?
- Zawsze chciałem pracować wśród ludzi, gdzie coś się dzieje. Nie ma marazmu, nudy, monotonności. Dlatego też prewencja. Zgodnie z zasadą “ lepiej zapobiegać, niż leczyć". Praca na ulicy, zabezpieczenia imprez masowych, meczy, to mi odpowiada.

- Co najbardziej podoba się Panu w tym zawodzie?
- Bezpośredni kontakt z obywatelami, możliwość porozmawiania, nauka umiejętności słuchania, wielka ilość sposobności pomocy. A z drugiej strony dbanie o porządek publiczny, egzekwowanie
praworządności.

- Jaka była najtrudniejsza akcja w Pana życiu lub z której jest Pan najbardziej dumny?
- Może nie akcja. Ale cała półroczna ciężka praca związana z wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II w Pelplinie w 1999 roku. Nawet po 20 godzin na dobę. Ale warto było. Rozstawianie barierek ochronnych, wyznaczanie parkingów, sektorów dla pielgrzymów - wszystko wspólna praca mieszkańców Pelplina i policjantów. Nie na zasadzie kierownik - robotnik, ale partnerzy. I na koniec te tłumy szczęśliwych ludzi z obecności papieża. To była największa nagroda za włożony trud, nieprzespane noce.

- Jaka była najśmieszniejsza sytuacja jaka przytrafiła się Panu w pracy?
- Kilka sytuacji w trakcie służby w Komisariacie Kolejowym Policji w Tczewie. Opowieść jednego z policjantów o wojnie w byłej Jugosławii i jego troska o niszczenie pięknych miejsc do zwiedzania i podany przez niego przykład, cytuję: "zobacz młody, chociażby Niagara"; Poza tym, zabezpieczenie przejazdu miejscowych kibiców jednego z trójmiejskich klubów na mecz. Wychodzę na dworzec PKP Tczew i słyszę, jak kibice mówią między sobą "o kurcze znowu Pan Głowa". Do dzisiaj nie wiem, skąd znali jedno z moich przezwisk z pracy.

- Jak spędza Pan czas po pracy?
- Sport w pełnym wymiarze. Samemu w ruchu, ale czasami również przed telewizorem. Jestem trenerem piłki nożnej i prowadzę drużynę chłopaków w wieku 13-14 lat w Subkowach. Widząc ich zaangażowanie, chęci rozwoju, super sprawa. A do tego myśl, a wręcz przekonanie i wiara, że oni nie będą stali pod sklepami z butelką piwa. Znajdą inny, ciekawszy pomysł na życie. Poza tym lubię "dłubać w drewnie". Place zabaw dla dzieci, stoły, ławeczki, donice. Przy takiej pracy odpoczywam.

- Dlaczego warto na Pana głosować?
- Może dlatego, że kocham ludzi i sprawia mi wielką radość to, że mogę im pomagać.

Zagłosuj na st. asp. Dariusza Nawoja! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: prewencja.21 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki