Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze prawo potrzebuje otrzeźwienia [KOMENTARZ]

Tomasz Kubik, sekretarz redakcji
Archiwum
Akcje policyjne nazwane poetycko „Trzeźwy poranek” zawsze budziły moje wątpliwości. Nie tylko z prostego powodu, że na pierwszy rzut oka wyglądają jak szybkie naprawianie statystyk. Nie tylko dlatego, że powodują korki o poranku.

Wątpliwości są natury etycznej - moim zdaniem nie można zbiorowo i wyrywkowo podejrzewać społeczeństwa o konkretne wykroczenie. To nie inaczej jak podejrzenie zbiorowe.

Dlaczego zatem policja nie przeszukuje wszystkich mieszkań na moim osiedlu, gdy podejrzewa, że w jednym z nich jest broń? Dlaczego w poszukiwaniu dilerów narkotykowych, nie zagląda do wszystkich samochodowych bagażników na jednej ulicy? Dlatego, że tak nie można.

Skoro żyję w państwie demokratycznym i wolnym, chciałbym za każdym razem znać uzasadnienie takiego badania. O to w tym wypadku jest z oczywistych względów bardzo trudno.

Czytaj więcej: Spór o „Trzeźwy poranek”. Brak podstaw prawnych do prowadzenia akcji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki