Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi posłowie zapomnieli o Pomorzu

Łukasz Kłos
Katarzyna Hall, Platforma Obywatelska Aktywność na blogu nie przekłada się na oficjalną aktywność poselską
Katarzyna Hall, Platforma Obywatelska Aktywność na blogu nie przekłada się na oficjalną aktywność poselską T.Bołt
Pierwszy kwartał parlamentarnej pracy już dawno minął, a pomorscy posłowie wciąż rzadko podejmują w oficjalnych wypowiedziach problemy regionu. Tak wynika z analizy przedstawionej przez serwis PracujaDlaCiebie.pl, który ułatwia obywatelski monitoring aktywności posłów.

Co więcej, połowa pomorskich parlamentarzystów nie ma na swoim koncie ani jednego oficjalnego wystąpienia dotyczącego problemów Pomorza. A znaczna część pozostałych, jak już się wypowiada w sprawach związanych z regionem, to najczęściej w interesie pojedynczych firm, instytucji, ewentualnie samorządów.

- Od początku kadencji na forum Sejmu o sprawach wszystkich regionów dyskutowano niemal 350 razy - mówi Adrian Łaźniewski, reprezentujący serwis PDC. - Tymczasem frazy związane z województwem pomorskim pojawiają się w zaledwie ok. 30 wypowiedziach.

Również zakres tematyczny wystąpień był dość ograniczony. - Województwo pomorskie pojawiało się w wypowiedziach wygłaszanych z mównicy sejmowej głównie w kontekście podpisania z Federacją Rosyjską umowy o małym ruchu granicznym - twierdzi Łaźniewski.

Do spraw mieszkańców Pomorza zdążył wówczas nawiązać nawet minister spraw zagranicznych (a zarazem poseł z Bydgoszczy) Radosław Sikorski (PO).

- Drugim tematem była prywatyzacja Lotosu, która poruszana była podczas debaty nad obywatelskim projektem ustawy o zachowaniu przez państwo polskie pakietu większościowego tej spółki - dodaje Adrian Łaźniewski.

Raport. Pomorscy posłowie w internecie. Kto jest aktywny a kogo w sieci nie ma?

Podkreśla on, że posłowie przywoływali przykład Pomorza również przy okazji dyskusji nad niesprawiedliwym sposobem podziału środków z tzw. funduszu zapasowego pomiędzy regionalne oddziały NFZ. Województwo pomorskie było wskazywane jako jedno z poszkodowanych. Chodzi o ok. 600 mln zł dodatkowych środków, jakie fundusz rozdzielił między trzy województwa: mazowieckie, śląskie i właśnie pomorskie. Z tych trzech regionów Mazowsze otrzymało zdecydowaną większość, bo 538 mln zł. Natomiast Pomorze i Śląsk odpowiednio 41 mln zł oraz 15 mln zł. Co ciekawe, ten temat jako pierwszy podjął parlamentarzysta... ze Śląska.

Piotr Chmielowski (RP), rybnicki poseł z Ruchu Palikota, dopytywał o decyzję prezesa NFZ już w trakcie debaty po expose premiera Tuska. Dopiero po tym posiedzeniu posypały się oficjalne interpelacje. Wśród nich także ta autorstwa pomorskiej posłanki Krystyny Kłosin (PO). Parlamentarzystka dopytywała w niej ministra zdrowia, czy w przyszłości zamierza uwzględniać przy podziale pieniędzy na zdrowie także czynniki demograficzne oraz epidemiologiczne regionów.

Posłanka Kłosin jest jednym z "wyjątków" na tle ogólnej statystyki. Poza "zdrowotnymi" interpelacjami interweniowała również w przypadku likwidacji terenowych delegatur Ministerstwa Skarbu Państwa, zagrożenia ekologicznego ze strony wraku Stuttgarta (jako pierwsi alarmowaliśmy o tym na naszych łamach) czy... zbyt małej liczby pacjentów kierowanych na oddziały leczące skazanych za przestępstwa na tle seksualnym (jedna z takich placówek mieści się w Starogardzie Gdańskim).
Z analizy sejmowych dokumentów wynika, że częściej sprawy regionu oficjalnie poruszają posłowie okręgu gdyńsko-słupskiego niż gdańskiego.

Wśród najaktywniejszych parlamentarzystów znajduje się Jerzy Budnik (PO). Każde z jego zapytań i zdecydowana większość interpelacji ma swoje źródło w konkretnej sytuacji na Pomorzu. Budnik dopytywał m.in. o trasę kaszubską czy możliwość przekazania terenów wojskowych pod rozbudowę wejherowskiej skarbówki. Poprzez interpelację poseł lobbował też za projektem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, którego celem ma być pielęgnacja języka kaszubskiego.

Na forum sejmowym dziedzictwo Kaszub opisywała również członkini władz ZKP posłanka Teresa Hoppe. Niestety, poza jednym oświadczeniem w tym temacie parlamentarzystka nie wykazała się żadną inną aktywnością.

Politycy chętniej kontaktują się z wyborcami przez internet

Kancelaria Sejmu nie odnotowała też jak dotąd żadnej interpelacji ani zapytania autorstwa Katarzyny Hall, minister edukacji w pierwszym rządzie Donalda Tuska. Choć gdańska posłanka wykazuje dużą aktywność na swoim blogu i Twitterze, to poruszane tam kwestie nie przekładają się na oficjalne druki sejmowe.

Podobnie jest w przypadku jej partyjnego kolegi, posła Tadeusza Aziewicza (PO).
- Interpelacje czy zapytania to narzędzie głównie opozycji - twierdzi poseł z Gdyni. - Nie warto nadużywać tych instrumentów. Jeżeli mam możliwość zadania pytania w ważnych dla Pomorza sprawach podczas zebrania komisji, to to robię - zastrzega polityk PO.

Również Jarosław Sellin (PiS) tłumaczy znikomą liczbę interpelacji aktywnością podczas zebrań komisji: - Komisja ds. UE, do której należę, to jedna z najintensywniej pracujących komisji sejmowych, a w dodatku jedna z ważniejszych. To podczas jej zebrań opiniujemy projekty ustaw wdrażających prawo europejskie i to tu rozmawiamy o tak istotnych kwestiach, jak np. kwoty połowowe rybaków - zastrzega poseł prawicy.

Inaczej tłumaczy się Piotr Bauć z Ruchu Palikota: - To jak wołanie do Pana Boga o deszcz. Co z tego, że napiszę interpelację czy wygłoszę mowę z sejmowej ambony? Wolę rozwiązywać problemy tu, na Pomorzu - podkreśla w rozmowie z nami.
Tymczasem w tej kadencji Sejmu rzadziej niż o problemach Pomorza mówiło się tylko o Kujawach, Dolnym Śląsku i Pomorzu Zachodnim.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki