Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda na recykling. Co robić ze starymi ubraniami? Niepotrzebne oddawaj do schroniska dla zwierząt!

Tomasz Rozwadowski
- Nasza świadomość wpływa na nas, na to jak wyglądamy, jak żyjemy, także jak się ubieramy - mówi trójmiejska projektantka mody i wegetarianka, Jola Słoma
- Nasza świadomość wpływa na nas, na to jak wyglądamy, jak żyjemy, także jak się ubieramy - mówi trójmiejska projektantka mody i wegetarianka, Jola Słoma Archiwum
Czy możliwe jest bycie równocześnie rozsądnym, oszczędnym, ekologicznym i modnym? To pytanie istotne zwłaszcza wiosną, gdy marketingowa machina z całych sił namawia nas do całkowitej wymiany garderoby.

Wiosna rozpoczyna się z oporami, ale już można myśleć poważnie o nieco lżejszym przyodziewku. Jeśli po sprawdzeniu stanu posiadania okaże się, że duża część garderoby wydaje nam się zużyta, niemodna lub niepraktyczna, trzeba będzie pomyśleć o zdobyciu nowych ciuchów. Gdzie i ile kupić? Co kupować? Czy koniecznie kupować? I co zrobić z niepotrzebnymi? - na te i kilka innych pytań spróbujemy odpowiedzieć poniżej.

Zdroworozsądkowa moda

Wszystko w życiu można robić mądrze albo głupio. Ubieranie się nie jest wyjątkiem.
- Człowiek, który nie rozumie siebie, nie będzie umiał dobrze się ubrać - mówi trójmiejska projektantka mody Jola Słoma. - Nasza świadomość wpływa na nas, na to jak wyglądamy, jak żyjemy, także jak się ubieramy. Musimy zdefiniować, kim jesteśmy i jakie są nasze potrzeby i do tego dostosowywać naszą garderobę. To jest zasada numer jeden.

Po drugie, według Joli, dostosowujemy modę do siebie. Nie możemy kupować i zakładać na siebie wszystkiego, co jest modne. Ubieramy się po to, by czuć się wygodnie i dobrze wyglądać, a nie po to by mieć wszystko, co się w danym sezonie pojawi na rynku. Życie dla mody jest niewolnictwem, więc czymś z definicji ciężkim i nieprzyjemnym. Musimy też pamiętać o tym, ile mamy lat i jaką mamy figurę. Pięćdziesięciolatka może być równie modna jak dwudziestolatka, co nie znaczy, że muszą być ubrane tak samo. Pani, która jest pulchna, może akceptować siebie, kochać swoje ciało i nawet bardzo lubić legginsy, ale nie powinna w nich chodzić. Jeśli wiemy, że źle wyglądamy w kapeluszach, nie powinniśmy ich nosić, choćby były najmodniejsze w sezonie.

- Moda i styl to dwie różne rzeczy i to jest zasada numer trzy - dodaje Jola. - Na modę składają się wszystkie rzeczy, które się pojawiają na rynku w danym sezonie i są związane z obowiązującymi trendami. To, że założy się na siebie wszystko, co jest najmodniejsze w tym roku, nie jest gwarancją dobrego wyglądu, nawet wprost przeciwnie. Styl budujemy w oparciu o siebie, swoje warunki, swoją osobowość. Na styl mogą się składać ciuchy modne, neutralne, a nawet zupełnie niemodne, ważne, że harmonizują z nami i same ze sobą. Osoba, która ma wyczucie stylu, ubierze się zawsze dobrze i stosownie do sytuacji. Nie pójdzie do pracy w banku w bluzce z głębokim dekoltem, nie założy szpilek na nieformalną okazję, kiedy liczy się wygoda.

Dlaczego takie nietrwałe

Presja na ciągłe zmiany ubioru jest jednak bardzo silna. Reklamy, artykuły, programy telewizyjne, blogi modowe prześcigają się nawzajem w dyktowaniu, opisywaniu i lansowaniu nowych trendów i reprezentujących te trendy konkretnych nowych produktów. To, co będzie modne w danym sezonie, jest często drastycznie różne od tego, co się nosiło w poprzednim. Oprócz tego że usiłuje nam się wmówić, że potrzebujemy wciąż nowych ciuchów, to te, które kupiliśmy w ubiegłym roku, w tym mogą się nie nadawać do noszenia, bo po kilku praniach straciły fason, kolor albo po niedługim noszeniu przecierają się lub dziurawią.

Dużą część odpowiedzialności za niską jakość produktów ponoszą wielkie koncerny odzieżowe, które konkurują ze sobą w sprzedaży jak najtaniej wytworzonych towarów za jak najwyższą cenę. Masowa produkcja w biednych krajach azjatyckich i afrykańskich jest przeważnie opłakanej jakości, co wychodzi na jaw już po kilku tygodniach noszenia. Rozwiązanie dla tego typu problemów znalezione zostało oddolnie, w kręgach pasjonatów mody historycznej, czyli pochodzącej sprzed minimum 20 lat. Doszli oni do wniosku, że jakość ubrań spadła drastycznie w wyniku ograniczenia produkcji w krajach bogatych, rozwoju technologii i odejścia od tradycyjnych, zwykle drogich w produkcji materiałów. Buty za sto dolarów, czyli wcale nie takie tanie na przeciętną polską kieszeń, można nosić najwyżej przez dwa lub trzy sezony, po czym nadają się już do wyrzucenia. Buty kosztujące powyżej 250 dolarów przy odpowiedniej konserwacji można używać lat kilkanaście, dokonując koniecznych napraw i wymieniając zużyte zelówki. Kosztujące od 200 dolarów wzwyż dżinsy z materiału dobrej jakości, barwionego naturalnymi barwnikami i prane jak najrzadziej, można nosić regularnie nawet przez pięć lat. Produkcja takiej odzieży oczywiście nie opłaca się wielkim korporacjom, ale może się opłacać niewielkim producentom, którzy sprzedają swoje produkty po wysokich, ale rozsądnie skalkulowanych cenach.

Warunkiem powodzenia jest znalezienie konsumentów. W ostatnim dziesięcioleciu liczba nabywców najwyższej jakości odzieży, obuwia i akcesoriów wzrasta w bogatych krajach świata lawinowo. Ten trend dotarł także do Polski, o czym świadczy oferta wyspecjalizowanych sprzedawców w internecie i polskie wpisy na blogach poświęconych modzie heritage, czyli opartej na tradycji. Bardzo wysokiej jakości surowców i wykonania trzymają się także producenci najbardziej luksusowej odzieży podążającej za trendami oraz krawcy, szewcy i kaletnicy pracujący na zamówienie.

Pojemniki PCK i wymiany ciuchów

- Ja bym nie przesadzała z tą jakością - mówi Jola Słoma. - Można zapłacić dużo na przykład za szpilki w cielistym kolorze, które będziemy nosiły przez kilka lat, a nie ma sensu wydawać fortuny na jednokolorowy T-shirt. Są ubrania, które powinny być trwałe, i takie, które można ponosić przez jakieś czas i wymienić na nowe.

Na pytanie, co robi z rzeczami, które uważa za niepotrzebne, odpowiada:
- Nigdy nie wyrzucam odzieży na śmietnik. Jest wiele sposobów na sensowne pozbycie się niepotrzebnych ciuchów: część można używać w domu jako ścierki do sprzątania, część można wyrzucić do specjalnych pojemników na używaną odzież. Nieograniczone zapotrzebowanie na tkaniny mają też schroniska dla zwierząt, ja swoje niepotrzebne ubrania wywożę do schroniska.

Niepotrzebne rzeczy można też zanieść na jedną z coraz popularniejszych wymian ciuchów, można oddać znajomym lub sprzedać w internecie.

Społeczeństwo ma głowę

Jeśli traktujemy modę jedynie jako źródło luźnych sugestii, nie dajmy się zwariować. Nigdy nie kupujmy rzeczy, które mają już wszyscy, a przede wszystkim nie kupujmy rzeczy, które bardziej podobają nam się na wieszaku niż na nas. Przy najmniejszych wątpliwościach co do sensowności zakupu - nie kupujmy. Pamiętajmy też, że nietrafiony zakup przeważnie można zwrócić do sklepu tradycyjnego lub internetowego, jeżeli mamy poświadczenie transakcji, czyli rachunek lub fakturę, a sam towar nie jest zniszczony i posiada oryginalne metki.

- Wydaje mi się, że ludzie generalnie nie są już tak bezbronni wobec mody i reklam jak kiedyś. Widać to coraz częściej po trendach, które nie chwytają, mimo bardzo intensywnego lansowania, na przykład dobre 10 lat temu powszechnie się przyjęły spodnie i spódnice trzymające się na biodrach, i popularność tego kroju trwa. Ludzie odkryli, że ten fason jest wygodny i trzymają się go, chociaż projektanci już kilkakrotnie próbowali wypromować krój z wyższym stanem. Społeczeństwo myśli coraz bardziej niezależnie i często na ulicy można zobaczyć ciekawsze stylizacje niż na niejednym profesjonalnym pokazie mody.

Uzbrojeni w garść porad i utwierdzeni w przekonaniu o potędze ludzkiego umysłu, możemy się już spokojnie udać na zakupy. Z pewnością popełnimy mniej błędów niż poprzednim razem, a jeżeli już, to pamiętajmy, że człowiek uczy się na błędach i że praktyka czyni mistrza.

Bawełna ekologiczna - uprawiana jest bez użycia toksycznych środków ochrony roślin, niewybielana chemicznie, naturalnie barwiona. Przy jej obróbce i przetwarzaniu zużywa się o wiele mniejsze ilości wody niż przy wielkoprzemysłowych technologiach produkcji i dąży się do korzystania z czystych i odnawialnych źródeł energii.

Moda heritage - od angielskiego słowa oznaczającego dziedzictwo. W ujęciu rygorystycznym oznacza odzież i i dodatki powstające z użyciem tradycyjnych technologii i oparte na historycznych projektach. Najlepiej, jeśli powstały w firmie, która produkuje je do dzisiaj. Bardzo dynamicznie, zwłaszcza w Japonii, Ameryce Północnej i Skandynawii, rozwija się rynek na dokładne reprodukcje dawnych wzorów.
[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki