Mieszkańcy Pomorza walczą ze skutkami działalności bobrów. Sytuacja jest trudna

Urzędnicy przyznają, że możliwy jest odłów lub odstrzał bobrów, ale obie metody są bardzo trudne do zrealizowania.

Czytaj też: Bobry na Żuławach do całkowitego odstrzału

- W przypadku odłowu należałoby znaleźć miejsce, gdzie przesiedlić zwierzęta, a o to jest bardzo trudno, bo bobry obecnie zasiedlają większość cieków, rowów melioracyjnych i jezior - mówi Sławomir Sowula. - Odstrzał może być wykonywany wyłącznie przez myśliwych, członków Polskiego Związku Łowieckiego, ale ze względu na to że bobry żerują głównie w porze wieczorno-nocnej, wykonanie odstrzału nie zawsze się udaje. Dodatkowo eliminacja kilku osobników z rodziny nie stanowi dla bobrów przeszkody i zazwyczaj nie powoduje opuszczenia zajmowanego terytorium. Bobry dobierają sobie nowych partnerów i rodzina nadal funkcjonuje. Stanowisko uwolnione od bobrów jest bardzo szybko zajmowane przez młode osobniki.

By ochronić potencjalnie zagrożone tereny, trzeba prowadzić działania profilaktyczne, zapobiegawcze i minimalizujące szkody bobrowe. Polegają one m.in. na zabezpieczaniu zagrożonych przepustów poprzez stosowanie prostych rur, siatek, krat, zakładaniu perforowanych rur stabilizujących poziom wody wmontowanych w tamy.

Czytaj: Bobry w pień wycinają lasy. 50-letnie drzewa padają jak zapałki

Możliwe jest też zabezpieczanie cennych drzew i upraw poprzez ogrodzenie ich siatką czy pastuchem elektrycznym.

- RDOŚ w Gdańsku przekazuje poszkodowanym osobom siatkę do grodzenia upraw leśnych - dodaje Sowula. - To bardzo skuteczna metoda zabezpieczenia drzew przed działalnością bobrów, ale może dotyczyć wyłącznie pojedynczych, cennych drzew czy niewielkich upraw leśnych. Odszkodowania nie rozwiążą problemu bobrów i nie jest to metoda walki z bobrami, to wyłącznie sposób zadośćuczynienia poszkodowanemu.

E. Okoniewska, J. Surażyńska

[email protected]