Ów wyrok zobowiązywał spółkę do zapłacenia podatku od nieruchomości, z odsetkami, i uiszczania go na bieżąco w ustawowym terminie.
Wyrok NSA jest istotny także dla Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, Przedsiębiorstwa Przeładunku Paliw Płynnych Naftoport w Gdańsku czy Siarkopolu Gdańsk SA, które miasto również wezwało do zapłaty zaległego podatku. Portowe spółki mogą oczekiwać podobnego rozstrzygnięcia swoich spraw odwoławczych i ponownego ich rozpatrzenia przez gdański WSA. Pierwsza instancja będzie jednak musiała wziąć pod uwagę wykładnię drugiej, jaką jest NSA.
O zaległy podatek upomniał się w roku 2010 prezydent Gdańska, jako organ podatkowy. Nie bez powodu urzędnicy magistratu naliczyli go od roku 2005. Chodziło o nieprzekroczenie terminu pięciu lat, po którym należność podatkowa ulega przedawnieniu. Zatem wyznaczona przez miasto data uregulowania zaległości nie była przypadkowa, bowiem umożliwiała naliczenie odsetek. W rezultacie "zaległe" kwoty podatkowe urosły do kilkunastu mln zł.
W przypadku DCT Gdańsk SA chodziło o 65 mln zł, za lata 2008 - 2013. W połowie ubiegłej dekady, gdy inwestor rozpatrywał możliwość budowy wielkiego terminalu, władze Gdańska nie poinformowały go, że będzie dodatkowo opodatkowany.
Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska, twierdziła w wypowiedzi udzielonej "Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu" w 2011 roku, że spółki są same sobie winne, bo nie płaciły podatków w terminie i należnej wysokości, a miasto jest zmuszone ustawowo do ich pobierania.
Zgodnie z ustawą, pojęcie infrastruktury portowej oznacza obiekty zlokalizowane na obszarze portu lub przystani morskiej, akweny portowe i ogólnodostępne budowle, urządzenia i instalacje, związane z funkcjonowaniem portu. Ponieważ tereny dzierżawione przez firmy zarządzające terminalami portowymi nie są ogólnodostępne, miasto uznało, że nie są one objęte ulgą określoną w ustawie o podatkach. Nie uwzględniono jednak tego, że tereny portów pozostają pod szczególnym nadzorem, do czego ich zarządy zobowiązane są od roku 2004 przez rygorystyczne przepisy Międzynarodowego Kodeksu Ochrony Statku i Obiektu Portowego - ISPS.
Magistrat podpierał się kosztowną ekspertyzą prawną, sporządzoną na jego zlecenie przez prof. Leonarda Etela i jego współpracowników z Uniwersytetu w Białymstoku. Tymczasem wydziały prawa i ekonomii, specjalizujące się w problematyce morskiej, znajdują się na Uniwersytecie Gdańskim, Akademii Morskiej w Gdyni i w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni.
Nie otrzymaliśmy komentarza miasta, odnoszącego się do wyroku NSA i odpowiedzi na pytanie dotyczące kwoty, jaką zainkasował zespół prof. Etela. Natomiast przekazano nam stanowisko skarbnik Blacharskiej: "Znamy orzeczenie sądu, ale nie otrzymaliśmy jeszcze jego pisemnego uzasadnienia, nie zwrócono nam także akt podatkowych. W związku z tym, jako organ podatkowy - w myśl przepisów Ordynacji Podatkowej - jesteśmy związani tajemnicą skarbową i nie możemy komentować wyroku sądu w przypadku konkretnych podatników".
Od wielu lat spółki portowe kierowały się przepisem, zawartym w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, zwalniającym od opłat od nieruchomości budowle infrastruktury portowej i z gruntami. Obowiązywała interpretacja tej ustawy umożliwiająca 2-procentowe zwolnienie podatkowe spółek portowych od użytkowanych przez nie terenów.
Adam Żołnowski, członek zarządu ds. finansowych DCT Gdańsk SA, nie ukrywa wiary w to, że po ponownym rozpatrzeniu sprawy przez WSA, spółka nie zostanie uznana za podatnika miasta. Ma to szczególne znaczenie, bo prowadzona jest kosztowna inwestycja, związana z rozbudową terminalu kontenerowego, a tym samym - zwiększeniem jego zdolności przeładunkowych.
Janusz Kasprowicz, rzecznik prasowy ZMPG SA, poinformował, że zarząd portu nadal oczekuje na rozstrzygnięcie swojego odwołania przez NSA. Nie może więc jeszcze zająć stanowiska w sprawie opodatkowania przez miasto.
Kuriozum wezwania przez miasto ZMPG SA do zapłacenia podatku polega na tym, że zarządza on portem w imieniu Skarbu Państwa i nie prowadzi bezpośrednio działalności portowej, czyli obsługi towarów. Robią to spółki, będące operatorami poszczególnych terminali i rejonów przeładunkowych.
Na wyrok kasacyjny NSA, który powinien zapaść we wrześniu, oczekuje też spółka Naftoport. Dariusz Kobierecki, jej prezes, nie ukrywa jednak, że liczy na taki werdykt, jaki zapadł w przypadku DCT Gdańsk SA. Nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku NSA w sprawie terminalu, a na ustnym trudno się opierać. Zwłaszcza iż kasacje są osobne i dotyczą różnych firm. Ustawa o portach i przystaniach morskich jest mało precyzyjna, co pozwala na pewną dowolność w jej interpretowaniu. Stąd powinna być ona bardziej precyzyjna i zrozumiała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?