- Dla Miedzi ten mecz jest sprawą honoru. Zespół miał grać o awans. Tego niestety nie ma. Dla trenerów i działaczy zwycięstwo w Pucharze Polski byłoby zatem uznawane za sukces, który nie zmarnował całego sezonu i zainwestowanych tam pieniędzy - powiedział dla Orange Sport Marcin Sasal.
Dla Arki natomiast, co podkreślają zarówno trenerzy jak i włodarze, najważniejsza jest liga. Nikt w Gdyni Pucharu Polski nie zamierza jednak odpuszczać, a to, jak twierdzi Sasal, może być zła droga.
Czytaj także:
Arka Gdynia zagra z Miedzią Legnica w Pucharze Polski
Sławomir Cienciała, zawodnik Arki Gdynia: Fajnie być w pracy uśmiechniętym
- Dla Arki to bardziej sprawa promocyjna. Wydaje mi się, że gdynianie będą grali na dwóch frontach - powalczą w PP, a także o awans do ekstraklasy. To zazwyczaj kończy się źle - ocenił Sasal.
Niewykluczone, że w spotkaniu Arki z Miedzią na ławce trenerskiej gdyńskiego teamu nie zobaczymy trenera Pawła Sikory, który bierze udział w kursie trenerów ubiegających się o licencje UEFA Pro. Te zajęcia trwają do środy włącznie.
Orange Sport/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?