- Fajnie być w pracy uśmiechniętym. Radość jest podwójna, bo wygrywamy. A co by nie mówić, to jest najistotniejsze. Puchar Polski też ma swoją rangę. I dlatego zaangażowanie nie powinno być mniejsze niż w lidze - powiedział dla trojmiasto.sport.pl Sławomir Cienciała.
Arka ma za sobą dwa pojedynki w rundzie wiosennej - oba wygrała. Najpierw pokonała na wyjeździe GKS Tychy 1:0, a później w Gdyni poradziła sobie z Wisłą Płock (2:1). Jak podkreśla jednak Cienciała, rozgrywki Pucharu Polski to nie liga.
- W pucharze nie ma faworytów. Tutaj panują inne reguły niż w lidze. Wielcy faworyci poodpadali już we wcześniejszych fazach - zauważa Cienciała.
Arka zaszła już daleko w PP, ale to nie znaczy, że odpuści. Wręcz przeciwnie, zamierza walczyć o główne trofeum.
- W naszej sytuacji to tylko cztery mecze od finału. Ciężko w takiej sytuacji odpuścić. Nie gramy przecież w początkowej rundzie. Finał jest blisko. I ta myśl siedzi nam głowie. Determinacji nam nie zabraknie - dodał Cienciała.
Źródło:www.trojmiasto.sport.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?