18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List i gazetę z 12.11.1932 r. znaleziono w Dworze Artusa w Gdańsku. Sensacyjna ZBIEŻNOŚĆ DAT

Grażyna Antoniewicz
Pierwszego, "gorącego" jeszcze tłumaczenia listu dokonał Krzysztof Jachimowicz z MHMG
Pierwszego, "gorącego" jeszcze tłumaczenia listu dokonał Krzysztof Jachimowicz z MHMG MHMG
Sensacyjne odkrycie w Dworze Artusa w Gdańsku! W Oddziale Muzeum Historycznego Miasta Gdańsk trwa wymiana okien. W czasie prac natrafiono na niezwykłe znalezisko - list z 1932 roku od robotnika, który również wymieniał wtedy okna oraz... gazetę. Najbardziej niesamowite jest to, że gazeta pochodzi z 12 listopada 1932 r. A znaleziono ją... dzisiaj, 12 listopada 2012 r., dokładnie 80 lat później.

W poniedziałek rano w obiekcie rozpoczęto demontaż. 
- I już w pierwszym oknie niespodzianka - mówi Katarzyna Darecka z MHMG. - Okazało się, że pod samym łukiem u góry jest skrytka pomiędzy cegłami, a w skrytce ukryta drewniana skrzyneczka, zbita ze sklejki, zabita gwoździkami, z gazetą i listem. List został odręcznie napisany czarnym atramentem i ma około półtorej strony. Skierowany jest do osób, które będą w przyszłości prowadzić prace remontowe w Dworze Artusa.


Zobacz koniecznie: Kolorowy film o Gdańsku z 1940 roku!

Okazało się, że część konstrukcji okna przetrwała działania wojenne w marcu 1945 roku. Skrzyneczki nie znaleziono również w czasie wymiany okien w latach 50. ubiegłego wieku.

Pierwszego, "gorącego" jeszcze tłumaczenia listu dokonał Krzysztof Jachimowicz z MHMG. Co napisano w liście?


- Jego autorem był Emil Bick, członek Niemieckiego Związku Robotników Drzewnych, zatrudniony w ekipie, która również w listopadzie 1932 roku wymieniała w Dworze Artusa okna - mówi Krzysztof Jachimowicz. - List pisał "pełen niezadowolenia". W Gdańsku szalał wówczas kryzys. Według niego 85 proc. robotników nie miało pracy. Tydzień pracy liczył wówczas 46 godzin. Robotniczą dniówkę obniżono z 1,57 guldena za godzinę (taka obowiązywała jeszcze w 1930 roku) do 1,15 guldena za godzinę, jaką otrzymywali w roku 1932.

Wielu robotników wstępowało do NSDAP, partii nazistowskiej. Według autora listu, "terror tej partii był wielki". 
Do listu dołączono berlińską gazetę, "Holzarbeiter Zeitung" (gazeta pracowników przemysłu drzewnego) z soboty, 12 listopada 1932 roku.

Zobacz również: Portrety mieszkańców Gdańska: Zdjęcia współczesnych gdańszczan jak z minionej epoki [ZDJĘCIA]

Ekipa z Pracowni Konserwacji Zabytków w Gdańsku list i gazetę odkryła dokładnie 80 lat później, w tym samym dniu, 12 listopada, z którego pochodzi wydanie gazety. 
- Mogę powiedzieć tylko, że to po prostu niesamowite, wręcz nieprawdopodobny zbieg okoliczności - komentowała Katarzyna Darecka z MHMG, która nadzoruje prace w Dworze Artusa i była świadkiem znaleziska. - Z listu dowiedzieliśmy się też, jak wyglądały niegdyś okna w Dworze Artusa. Okazało się m.in., że były częściowo wykonane z kamienia, połączonego metalowymi płaskownikami z drewnem, a okna w tylnej elewacji były brązowe.

Zobacz fotografie z XIX wieku Rudolf Theodor Kuhn i jego Gdańsk jak ze snu

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki