Kurski vs. Borusewicz w Senacie. Pełna nerwów i wzajemnych oskarżeń dyskusja o telewizji publicznej

Do wymiany zdań między wicemarszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem a prezesem TVP Jackiem Kurskim doszło w czasie posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu 2.02.2020 r. Debata była związana z pracami nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji.

Debata rozpoczęła się od wystąpienia Jacka Kurskiego, w której omówił m.in. finanse TVP, w tym ile środków finansowych przeznaczanych jest na poszczególne sfery działalności publicznej telewizji, w tym programy informacyjne i publicystyczne. Mówił, że rosną wyniki oglądalności poszczególnych stacji TVP, czym zasługą ma być „rozrywka, którą TVP umieściła w swojej misji”.

- To nie jest informacja ani publicystyka, tylko sterowana propaganda. Czy wy zatrudniacie hejterów? - mówił o programach informacyjnych TVP Borusewicz, m.in. o cyklu „Kasta”. - To jest telewizja pana i PiS-u.

- Program „Kasta” odpowiada na społeczne zapotrzebowanie, o czym świadczą wyniki oglądalności. Odrzucam sugestię marszałka Borusewicza, że TVP uprawia propagandę. Dziennikarze i redakcje są niezależne - ripostował Kurski.

Borusewicz pytał m.in. o informacyjne paski w TVP,  w których m.in. padły słowa o współczesnej Targowicy, w odniesieniu do opozycyjnych senatorów.

- Marszałek Borusewicz kłamie, takiego paska nie było - twierdził Kurski. Prezes TVP podkreślił, że przy owej Targowicy był znak zapytania. - To było zagadnienie, a nie teza - utrzymywał Kurski.

- Nie widział pan tego paska? To niech pan sobie sprawdzi – mówił Borusewicz.

- To niech pan mi go pokaże, skoro pan mnie pyta – odpowiadał Kurski, a po tej wymianie zdań obu panów musiała uspokajać prowadząca obrady senator Barbara Zdrojewska.

Bogdan Borusewicz wskazywał, że na zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wpływ miały m.in. materiały TVP na jego temat. Wicemarszałek powiedział, że był to w pewnym sensie „mord polityczny”.

Marszałek Borusewicz podkreślił, że materiały TVP o Pawle Adamowiczu miały wpływ na człowieka, który dokonał zamachu na prezydenta Gdańska.

- To niegodziwość - odpowiadał Kurski. - Znałem długo Pawła Adamowicza. Bardzo przeżyłem jego śmierć. Mord polityczny jest na zlecenie. Kto, według pana, zlecił zabójstwo prezydenta Adamowicza? – pytał Borusewicza Kurski.

- Stworzyliście atmosferę, która popchnęła tego człowieka (podejrzanego o zabójstwo Pawła Adamowicza – red.) do zbrodniczego czynu. Dziwię się, że nie ma pan w tej sprawie żadnej refleksji. Tak samo zresztą działacie obecnie w stosunku do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego – mówił Borusewicz.

- Pan Borusewicz oczekuje, że Telewizja Polska będzie wyabstrahowana od rzeczywistości – mówił Kurski. - To nonsens. Mielibyśmy nie mówić o podejrzeniach korupcji (wysuwanych wobec Tomasza Grodzkiego – red.) albo wręcz ją chwalić? Na mój temat powstało pięć razy więcej materiałów krytycznych, dyszących z sadystycznej nienawiści. Nie skarżę się na tę nagonkę.
Nie będę już o nic pana pytał. Nie będę się zniżał do pana poziomu – zakończył Bogdan Borusewicz.

- Z wzajemnością – odpowiedział Kurski.

Borusewicz i Kurski doskonale się znają. Obaj pochodzą z Trójmiasta. Borusewicz reprezentuje barwy Platformy Obywatelskiej, Kurski jest szefem publicznej telewizji z nadania Prawa i Sprawiedliwości.