Arka naprawdę dobrze spisała się w pierwszej połowie. Gdynianie tylko zdołali objąć prowadzenie po trafieniu Bartosza Ślusarskiego, ale generalnie zdołali zdominować Flotę Świnoujście, która miała ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki.
- Bardzo się cieszymy zwłaszcza z gry w pierwszej połowie, gdy graliśmy dokładnie tak, jak to sobie wcześniej zakładaliśmy. Nie było już tej tremy, która zwykle towarzyszy pierwszym meczom w rundzie. Graliśmy dużo piłką, utrzymywaliśmy się przy futbolówce, czym zmęczyliśmy Flotę i strzeliliśmy bramkę - powiedział po spotkaniu Radosław Pruchnik.
W drugiej części meczu świnoujścianie zdołali dojść do głosu, stworzyli sobie sytuacje, ale żółto-niebiescy zachowali czyste konto. Warto też dodać, że zawodników - Sobieraj, Pruchnik i Ślusarski zagrali na środkach przeciwbólowych. Najważniejsze, że trzy punkty powędrowały na konto naszej drużyny, która wyprzedziła w tabeli - przynajmniej do niedzieli - GKS Bełchatów.
- Wszyscy odwaliliśmy dziś kawał dobrej roboty i to już w czwartym kolejnym oficjalnym meczu w tej rundzie. Przyznaję, że dobrze mi się gra od początku rozgrywek w tym roku, ale też ciężko na to pracowałem. Musze jednak pozostać czujny, bo wystarczy jeden błąd i to wszystko może wyglądać inaczej. Chcę jednak pozostać odpowiedzialny i trzymać ten poziom do ostatniego meczu. Tworzymy szczelny blok w obronie, Radzewicz też świetnie nas asekuruje schodząc do środka, a do tego jesteśmy skuteczni w ataku, i o to chodzi - przyznał z kolei Krzysztof Sobieraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?