Nasza Loteria

Kobieta w roli kontrolerki biletów. Sposób na zapobieganie konfliktom?

Marcin Lange
Kobieta jako kontrolerka  biletów to sprytne rozwiązanie
Kobieta jako kontrolerka biletów to sprytne rozwiązanie 123rf.com
Bilety do kontroli! - zwrot, który w życiu codziennym sam w sobie jest już zarzewiem konfliktu. Zwłaszcza gdy kierowany jest do osoby jadącej środkiem transportu zbiorowego bez ważnego biletu. Sposobem na rozładowanie emocji okazują się kobiety, bo te, jak powszechnie wiadomo, łagodzą obyczaje. A już kobieta - kontroler biletów okazuje się rozwiązaniem nad wyraz udanym.

Z takiego założenia wyszli na przykład właściciele firmy kontrolującej bilety w trójmiejskich SKM-ach. Zatrudnili bowiem dziesięć kobiet w roli kontrolerów i, jak przekonują, poziom agresji pomiędzy osobami sprawdzającymi bilety a pasażerami jest zdecydowanie niższy.

- Grupa mięśniaków z zasady wywołuje agresję, a kobieta, wiadomo, łagodzi obyczaje - mówi Paweł Adamiak, właściciel firmy Rewizor. - Zależy nam na tym, aby kontrole odbywały się grzecznie i bez problemów i aby nie narażać klientów na nieprzyjemności. I kobiety, a staramy się, aby w każdej grupie była jedna, mają na to bardzo duży wpływ.

Spór o przetarg na kontrolę biletów w SKM Trójmiasto. Rewizor zarzuca faworyzowanie Renomy

Jak przekonują kobiety pracujące w tej branży, w 90 procentach przypadków rzeczywiście udaje im się załagodzić zarzewie konfliktu z pasażerem.

- Uśmiech, cieplejszy ton głosu, spokój - tłumaczy sposób na podejście do pasażera pani Katarzyna, kontrolerka biletów. - Staramy się asystować przy każdym wypisywaniu mandatu. Zdarza się zażartować i powiedzieć do pasażera np.: „No dobrze, skoro ten pan się panu nie podoba, następnym razem proszę mi przekazać dowód”. I to naprawdę działa.

Z czego to wszystko wynika? Jak wyjaśnia prof. dr hab. Janusz Erenc z Uniwersytetu Gdańskiego, ze wzoru kultury europejskiej, który w Polsce jest szczególnie odczuwalny.

- W relacji pomiędzy mężczyznami oczekuje się od nich zdolności do konfrontacji i postawienia na swoim. Kobieta do konfliktów podchodzi inaczej, nie chce rywalizować. Dla mężczyzny zresztą kobieta nie jest rywalem. A gdy się nim staje, to mężczyzna z reguły jest na przegranej pozycji - jest jednoznacznie źle odbierany przez otoczenie - tłumaczy Janusz Erenc. - Zatrudnianie kobiet jako kontrolerów biletów jest bardzo sprytnym rozwiązaniem - dodaje.

Kontrolerki biletów pracowały również w ZKM w Gdyni. W historii firmy było ich jednak niewiele, policzyć by je można było na palcach jednej ręki.

- Specyfika zawodu to jedno. Druga sprawa, że jesteśmy jednostką budżetową miasta i droga awansu oraz kwestie zarobków wyglądają inaczej, niż w prywatnych firmach kontrolujących bilety - tłumaczy powody braku kobiet jako kontrolerek w strukturach ZKM Marcin Gromadzki, rzecznik firmy. - Niedawno zresztą robiliśmy nabór na te stanowiska i nie zgłosiła się ani jedna kobieta - dodaje.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin
Kobieta kontroler.Fajna sprawa.Niech będzie ich więcej ale oczywiście nie same.Nie ma też co dramytyzować z tą kulturą
'"niektórych" pasażerów.Sytuacje wyglądają w większości tak że stanie obok opornego dwóch kontrolerów po krótkiej rozmówce gapowicz "znajduje"dokumenty .Dziewczyna wypisuje mandat a facet asystuje.Tyle roboty.A kto rozumny od razu przekazuje dowód.Trudno zdarzyć się może kazdemu.A bilet wiadomo że powinno sie mieć.
B
Bilet
Kobieta jako kontroler ,owszem tak ale nie w Polsce gdzie brak kultóry wśród tych pasażerów co jeżdżą na ,,gapę,, Współczuję takim paniom kontrolerom .Brak biletu wypełniamy formularz mandatowy albo natychmiast wołamy policję ,w takiej sytuacji nikt by do autobusu bez biletu nie wchodził.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki