Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy chce żyć dobrze z kibicami

Adam Mauks
Adam Mauks
Adam Mauks
Prezydent Paweł Adamowicz bardzo mocno dał do zrozumienia działaczom Lechii oraz spółki Lechia Operator, że go zawiedli. Prezydent na niewiele ponad sto dni do Euro wskazuje winnych niepowodzeń piłkarskiej drużyny Lechii i braku pełnych trybun stadionu PGE Arena. Obiektu, który ma być chlubą nie tylko miasta, ale całego regionu.

Prezydent Paweł Adamowicz bardzo mocno dał do zrozumienia działaczom Lechii oraz spółki Lechia Operator, że go zawiedli. Prezydent na niewiele ponad sto dni do Euro wskazuje winnych niepowodzeń piłkarskiej drużyny Lechii i braku pełnych trybun stadionu PGE Arena. Obiektu, który ma być chlubą nie tylko miasta, ale całego regionu.

ZOBACZ KONIECZNIE: Wpis Pawła Adamowicza i odpowiedź Lechii

Nie ulega wątpliwości, że działania klubu i spółki zarządzającej stadionem dalekie są od ideału. Ktokolwiek jednak myślał, że tak będzie, był w grubym błędzie. Bo co innego jest kierować klubem grającym w siermiężnej polskiej II lidze czy nawet ekstraklasie, a co innego zarządzać klubem z aspiracjami gry w europejskich pucharach i stadionem na ponad 40 tysięcy ludzi. Prezydent musiał zabrać głos, bo widzi, że wielotysięczna rzesza kibiców Lechii nie jest zadowolona z pozycji sportowo-organizacyjnej Lechii, bez względu na to, czy się na tym zna czy nie.

Ważny jest moment, w którym prezydent Adamowicz opublikował ten wpis. Lechii nie idzie w ekstraklasie, miała bardzo nieudaną jesień, wielu kibiców się od niej odsunęło, co miało wymierny efekt we frekwencji na stadionie i wpływach w kasie. Puste trybuny PGE Areny raziły nie tylko kibiców Lechii, ale także tych, którzy oglądali mecze biało-zielonych w telewizji. A przecież miało być inaczej...
Z czasem urosła w siłę opozycja wobec wszystkich ludzi kierujących Lechią i zarządzających stadionem. Do niej zalicza się także prezydent Paweł Adamowicz. To jasne, że musi dbać o wizerunek Gdańska, w który stadion wpisuje się idealnie. Obiekt kosztuje miasto zbyt wiele, by można było nie zabrać głosu w tej sprawie. Największa impreza sportowa w Polsce już w czerwcu, wszyscy czekają na nią, licząc na sukces, bardziej organizacyjny niż sportowy. Prezydent też, jak każdy kibic, chciałby, żeby tak było. Jest wyrazicielem opinii tysięcy kibiców. Oni są ludźmi, bez których prezydent Adamowicz nie byłby dziś na stanowisku pierwszej osoby w mieście.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki