Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartuzy: Plaga internetowych oszustw trafia do prokuratury

Bartosz Cirocki
T. Hołod
Prokuratura Rejonowa w Kartuzach zalewana jest sprawami związanymi z przestępstwami internetowymi. Rośnie liczba oszustw internetowych, często spowodowanych rażącym brakiem rozsądku kupujących. W 2010 r. kartuscy śledczy zajmowali się 57 takimi przypadkami, do maja tego roku zanotowano ich już 34.

Najwięcej spraw dotyczy sprzętu elektronicznego, przede wszystkim telefonów komórkowych. - Bywa, że nowy model telefonu ledwo pojawił się na rynku i w normalnym obiegu kosztuje np. tysiąc złotych, a na portalach internetowych oferowany jest za 500 złotych - mówi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy w Kartuzach. - Pokrzywdzony (który zakupił sprzęt w sieci) często dostaje paczkę, ale z ziemniakiem czy pudełkiem cukierków.

Coraz częstszym zjawiskiem jest nabywanie przez internet kodów zasilających telefony komórkowe typu pre-paid. Karty o wartości 50 zł sprzedawane są nawet za połowę tej kwoty, a klienci, sądząc, że zrobili złoty interes, na próżno czekają na przesyłkę pocztową z kartą lub otrzymują mailem zeskanowany kod, który okazuje się nieważny.

Czytaj też: Oszuści na Pomorzu działają metodą na cudzoziemca

- Przyczyną takich sytuacji jest często lekkomyślność, głupota i brak podstawowej oceny sytuacji przez osoby kupujące - stwierdza Kopczyński.

Przed sądem toczy się postępowanie w sprawie dwóch 22-latków z powiatu kartuskiego, którzy oferowali sprzedaż towarów, których nie posiadali, głównie drobnego sprzętu AGD. Gdy klienci z całej Polski zaczęli się zgłaszać na policję, mężczyźni wpadli w ręce kartuskich kryminalnych. Zarejestrowali na portalu aukcyjnym fikcyjną firmę, ale podali prawdziwe dane osobowe. Usłyszeli łącznie 29 zarzutów, spowodowali straty na łączną sumę 37 tys. zł. Grozi im do 8 lat więzienia.

- Jeden z mieszkańców powiatu kartuskiego zamówił na aukcji internetowej telefon za 300 złotych. Przesyłkę otrzymał, ale w środku znajdowała się atrapa telefonu. Pokrzywdzony mężczyzna tłumaczył, że sprzedawca miał wiele pozytywnych komentarzy i tylko jeden negatywny, więc uznał go za wiarygodną osobę - relacjonuje Anna Wałendzis z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.

- Tego samego dnia zgłosiła się do nas inna osoba, która nie otrzymała zamówionych i opłaconych stu monet dwuzłotowych, zaś następnego dnia otrzymaliśmy podobne zgłoszenie dotyczące karty graficznej.

Czytaj też: **Jak urzędnicy w Gdańsku ostrzegają przed oszustami**

Przez nieodpowiedzialność kupujących organy ścigania mają nawał pracy. - Takie sprawy wymagają zaangażowania ogromnych sił i środków, poczynając od uzyskania danych, gdzie sprzedający się logował, jaki ma numer IP, w którym banku ma założony rachunek - wylicza Marek Kopczyński. - Uzyskanie wszystkich tych informacji wymaga szczegółowego uzasadnienia, często uzyskania zgody sądu okręgowego. Niekiedy uruchamiamy kilka instytucji w sprawie wyłudzenia 20 zł, by dowiedzieć się, że sprawcy nie uda się wykryć.

Nie ustają apele, by dokonując zakupów w internecie, zachować zdrowy rozsądek, korzystać ze sprawdzonych sprzedawców, ustalać ich adresy pocztowe, za towar płacić za pobraniem, a przesyłki otwierać w obecności kuriera lub świadka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki