Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartuscy radni muszą ponownie dzielić gminę na okręgi

Bartosz Cirocki
Bartosz Cirocki
Kartuzy muszą ponownie ustalać okręgi wyborcze, gdyż podział ustalony przez radnych zakwestionowała komisarz wyborcza. Sprawa była jedną z przyczyn sporu pomiędzy burmistrzem a radnymi, którzy nie przyjęli urzędowego projektu i stworzyli własny. Mirosława Lehman teraz triumfuje, radni zapowiadają dokonanie korekt.

Po analizie kartuskiej uchwały komisarz Irma Kul stwierdziła, że dokonany podział narusza przepisy kodeksu wyborczego. Łamie on tzw. normę przedstawicielstwa, którą określa iloraz liczb mieszkańców przez liczbę mandatów w gminie. W jednym okręgu liczba wyborców była tak duża, że przypadałyby na nich dwa mandaty. Innym błędem było połączenie w jeden okręg sołectw, które ze sobą nie sąsiadują. Irma Kul przestrzega, że jeśli radni do końca roku nie dokonają poprawnego podziału, uczyni to sama.

Uchwały w sprawie podziału gminy na okręgi wyborcze samorządy podejmowały w październiku. W wielu miejscach przeszły bez echa, ale nie w Kartuzach, gdzie stała się jedną z kości niezgody w zaogniającym się konflikcie między burmistrzem a radą. Propozycję szefowej magistratu radni skrytykowali na komisjach i zdjęli ją z porządku sesji. Gdy na kolejne obrady burmistrz wniosła ten sam projekt, radni wnieśli wiele własnych poprawek. Autorem większości zmian był Mariusz Kasprzak, który zapewnił, że rozmawiał w tej sprawie z komisarz wyborczą. Zmodyfikował wiele okręgów, w tym swój, a jego propozycje poparła większość radnych, najwyraźniej również zadowolonych z nowych rozwiązań.

Po poprawkach rady burmistrz przesłała uchwałę komisarzowi, ale nie podpisała uzasadnienia i zgłosiła uwagi.
- W tej uchwale były dwa podstawowe błędy - na jeden z okręgów przypadał więcej niż jeden mandat, w innym nie było go w ogóle - wyjaśniała wcześniej Mirosława Lehman.

Po decyzji komisarza urząd z triumfem obwieścił potknięcie radnych. Na swojej stronie internetowej wywiesił postanowienie, opatrzywszy je tytułem "Komisarz wyborczy wezwał radę do naprawienia błędu!".

- Cała ta sprawa wzbudzała wiele emocji, a pani burmistrz chce pokazać, że rada popełniła błąd - komentuje Mariusz Kasprzak. - Ja do sprawy podchodzę spokojnie, błąd to kwestia danych, na których radni musieli się oprzeć. Nie mieliśmy, tak jak pracownicy urzędu, dokładnych informacji o liczbie mieszkańców ulic i sołectw. Pochylimy się nad projektem, zapoznamy się z treścią pisma od komisarz wyborczej i dokonamy poprawek.

Podstawą zamieszania jest fakt, iż najbliższe wybory samorządowe będą się odbywać według nowego kodeksu, wprowadzającego istotne zmiany w sposobie elekcji reprezentantów społeczeństwa. W 2014 roku radni powiatów ziemskich i miast na prawach powiatu wybierani będą co prawda tak jak dotychczas w wyborach proporcjonalnych, lecz w pozostałych gminach i miastach obowiązywać będą okręgi jednomandatowe. Do rady wejdzie tylko najlepszy z aspirujących na danym obszarze. Nowa ordynacja wyeliminuje często zdarzające się w systemie proporcjonalnym sytuacje, gdy w danym terenie radnym zostawała osoba z mniejszą liczbą głosów niż konkurenci, dlatego że o podziale mandatów w pierwszej kolejności decydował wynik listy.

Zasada, iż wygra ten, kto uzyska najwyższe poparcie, oznacza, że największe szanse będą mieli prawdziwi lokalni liderzy. Granice okręgów mają więc kluczowe znaczenie dla przyszłych kandydatów - nikt nie chce być w jednym okręgu z mocnym konkurentem, a korzystne jest ubieganie się o głosy w środowisku, w którym jest się znanym. Radni obecnej kadencji, z których gros powalczy o reelekcję, wyznaczając granice okręgów, mogą więc wpływać na swoje szanse w przyszłych wyborach.

SKOMENTUJ: Czy okręgi jednomandatowe pozytywnie wpłyną na jakość władzy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki