Jarmark św. Dominika w Gdańsku: tysiąc wystawców, parady, koncerty i pokaz sztucznych ogni [PROGRAM]

Kukurynka, Gdański Festiwal Carillonowy, pokazy mistrzów kowalstwa artystycznego, gra miejska Na tropie Koguta, Kino pod niebem, Koncerty pod Gwiazdami i Bajkowiska to elementy, bez których Jarmark św. Dominika trudno już chyba sobie wyobrazić. Podobnie jak bez innego, niż od lat, rozpoczęcia trzytygodniowego święta. Dlatego też i w tym roku, w dniu otwarcia, czyli w sobotę 28 lipca w samo południe przy Dworze Artusa pojawią się szczudlarze, bębniarze, fanfarzyści i Alegorie ze Złotej Bramy, a z nimi władze Gdańska i goście honorowi. Wszyscy udadzą się na scenę przy Zielonej Bramie, na której odbędzie się oficjalna ceremonia otwarcia Jarmarku.

Później będzie coraz ciekawiej. Jeszcze tego samego dnia - koncert otwarcia (wystąpi zespół Voo Voo) i pokaz sztucznych ogni, a w kolejne dni - tysiące turystów i mieszkańców penetrujących zapełnione kolorowymi straganami ulice Głównego Miasta, czyli tzw. jarmarkowa codzienność, ale z kilkoma niespodziankami.

Szum fal w pobliżu króla mórz

Koławka - kalejdoskop obrazu Gdańska, funkcjonalna bryła podobna do pierścienia, która może wprawić przechodniów w diametralnie różne nastroje. O czym mowa? O ławce w kształcie koła, która stanie na Długim Targu i będzie tegoroczną jarmarkową nowością.

- Ławka ma stać się rodzajem niespodzianki i azylem oferującym oprócz odpoczynku możliwość nasłuchiwania charakterystycznych odgłosów jarmarku, bądź wręcz przeciwnie - wyciszenia, oderwania od dochodzących zewsząd dźwięków i zanurzenia się w szumie morza - mówi Joanna Czauderna - Szreter, dyrektor programowy Jarmarku św. Dominika i dodaje, że wybór będzie należał do siedzącego.

Dziwnowskazy i kilka akumulatorów

Co jeszcze zaskoczy w tym roku bywalców Starego Miasta? Gdańskie akumulatory, które nie pojawiają się co prawda po raz pierwszy, ale przybiorą nieco inną postać. W tym roku oprócz znanego już Zaułku Pocałunków (Zaułek Zachariasza Zappio) i Bramy Zakochanych (ul. Piwna), na Targu Węglowym pojawi się instalacja Drzewo Poznania, czyli miejsce spotkań i nawiązywania znajomości oraz Dziwnowskazy, którymi jak mówią organizatorzy - warto się kierować, choć nie oznacza to, że łatwiej dzięki nim będzie można odnaleźć się w terenie.

Kolorowe oznaczenia pomogą się odnaleźć

Z odnalezieniem stoisk i straganów nie będzie jednak problemu. Podobnie jak rok temu podzielono je na pięć branż oznaczonych różnymi kolorami. Kramy artystów i rzemieślników będą czerwone, kramy antykwariuszy i kolekcjonerów - niebieskie, kramy sukiennicze i galanteryjne - żółte, kramy gastronomiczne - zielone, a kramy jednodniowe - fioletowe.
Jednocześnie - zgodnie z zapowiedziami organizatorów, zmienią się proporcje stanowisk z poszczególnych branż. Tzw. kolekcjonerskie będą stanowiły 23 proc. wszystkich, artystyczne - 20 proc., gastronomiczne - jeden proc., te z regionalnymi produktami spożywczymi - 11 proc., rzemieślnicze - 30 proc., a wielobranżowe - 15 proc. Tych ostatnich - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - jest mniej niż w 2011 roku.

Lokalizacje atrakcji i stoisk z poszczególnych branż będą podobne jak dotychczas - tradycyjnie handel wielobranżowy znajdzie się na ul. Szerokiej, wesołe miasteczko na Placu Kobzdeja, a Targ Perski przy Podwalu Staromiejskim i Straganiarskiej.
Nowością będzie jednak obecność rzemieślników i artystów na ul. Grobla III, a przysmaków regionalnych na ul. Szerokiej i Grobla II.

Oczywiście, wszystkie stoiska będą ujednolicone. Pojawią się więc drewniane domki przypominające stragany lub gdańskie kamieniczki, altany i parasole, namioty i pawilony namiotowe.

Jest na tyle dobrze, że lepiej być nie musi

Jarmarkowi nie trzeba życzyć, by był lepszy, niż ubiegły. Bo jak pokazały sondaże przeprowadzone po ubiegłorocznej edycji, prawie 13 proc. turystów ocenia Jarmark bardzo dobrze, a ponad 78 proc. - dobrze. Pozostali gdańską imprezę ocenili średnio lub nie mieli zdania, ale nikt nie podsumował imprezy negatywnie.

- W porównaniu do roku 2010, turyści przyznali Jarmarkowi św. Dominika o 16,2 punktów procentowych więcej ocen "dobrych" - wskazuje Joanna Czauderna - Szreter. - Podobnie jak w 2010 roku, najwięcej osób zainteresowanych było stoiskami z wyrobami artystycznymi, stosikami handlowymi oraz jarmarkiem staroci. Poprawie uległa, zdaniem ankietowanych, organizacja jarmarku, lepsza też była informacja dla turystów.

A wydarzenia kulturalne, rozrywkowe i sportowe, organizowane w ramach jarmarku, były najczęściej tym, które skłaniało do przyjazdu do Gdańska.

Jarmark uroczyście zakończy się 19 sierpnia, w tym samym miejscu, w którym się zacznie, czyli na scenie przy Zielonej Bramie. Mistrz Ceremonii opowie, co widział i słyszał przez 23 dni. Od zakończenia hejnału jarmarkowego trębacza na kolejne najdłużej trwające gdańskie święto trzeba będzie poczekać 11 miesięcy.

Letnia redakcja "Dziennika Bałtyckiego"

Jak co roku podczas Jarmarku, zapraszamy Państwa do Letniej Redakcji "Dziennika Bałtyckiego"
Będziemy czekać na Państwa od poniedziałku do piątku w godz. 12-16 na Długim Targu, w sąsiedztwie Fontanny Neptuna. Warto nas odwiedzić i spotkać się z zaproszonymi przez nas gośćmi. Pierwszy z nich, na dobry początek, pojawi się już w sobotę, 28 lipca. Szczegóły - w głównym wydaniu dzisiejszej gazety.