Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Kozłowski: Rozbicie sopockiej drużyny nie zaszkodzi miastu

Redakcja
Będę namawiał PO, żeby w Sopocie nie wystawiała swojego kandydata przeciwko Karnowskiemu
Będę namawiał PO, żeby w Sopocie nie wystawiała swojego kandydata przeciwko Karnowskiemu
Z eurodeputowanym PO Janem Kozłowskim, byłym prezydentem Sopotu i byłym marszałkiem województwa pomorskiego, rozmawia Marcin Mindykowski

Jacek Karnowski ma szansę czwarty raz zostać prezydentem Sopotu?
Zawsze ceniłem Karnowskiego i uważam, że był bardzo dobrym prezydentem. Przypomnę, że to w czasie, kiedy ja rządziłem Sopotem, został wiceprezydentem. Potem okazał się bardzo dynamicznym samorządowcem: pozyskał dla Sopotu najwięcej środków unijnych, a kierowany przez niego urząd przygotował wiele udanych projektów. Jako europoseł muszę jednak respektować prawo. Na prezydencie Karnowskim ciążą teraz zarzuty prokuratorskie, więc - mimo że wierzę, iż przed sądem się obroni - nie mogę go oficjalnie poprzeć.

Trudno też zapomnieć, jak przed referendum publicznie deklarował, że czwarty raz nie będzie kandydował...
Tak, ale wtedy miał startować jego zastępca Paweł Orłowski, który jednak w wyniku katastrofy smoleńskiej objął mandat poselski po śp. Arkadiuszu Rybickim. To spowodowało, że sprawy potoczyły się inaczej, niż wszyscy myśleliśmy. Karnowski miał spokojnie odejść, a Orłowski zostać oficjalnie "namaszczony" przez Platformę Obywatelską - nie ukrywam, że rozmawiałem w tej sprawie z premierem i uzyskałem jego akceptację.

Teza, że tylko Karnowski albo osoba przez niego wskazana może dobrze rządzić Sopotem, jest uprawniona?
Uważam, że wychowanie swojego następcy jest ważnym i naturalnym prawem każdego szefa. Mogło być tak, że Karnowski przygotował tylko jednego następcę, który najlepiej kontynuowałby jego dzieło. I kiedy okazało się, że ten nie będzie jednak kandydował, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Swoją chęć kandydowania ujawnił za to drugi z wiceprezydentów, Wojciech Fułek. Szybko został jednak zdymisjonowany przez Karnowskiego.
Z Wojtkiem Fułkiem też znamy się długo, choćby z Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. Dał się świetnie poznać jako animator kultury. Nie wiem natomiast, jak poradziłby sobie z funduszami unijnymi. Bo albo ma w tym zakresie mniej doświadczenia, albo prezydent Karnowski nie dawał mu szansy, żeby się wykazał.

Z perspektywy marszałka województwa Karnowski i Fułek byli zgodnym duetem czy "szorstkimi" przyjaciółmi?
To była normalna, dobra współpraca. Choć bardziej czytelny był dla mnie duet Karnowski - Orłowski. Ale kiedy ci dwaj zajmowali się sprawami inwestycyjnymi i środkami unijnymi, a Fułek - promocją miasta, kulturą, to był dobry, zdrowy układ. Każdy - i Karnowski, i Fułek - ma swoje mocne i słabe strony. W tym układzie dobrze się uzupełniali.

Warto było więc rozbijać tę sopocką drużynę? Nie zaszkodzi to miastu?
Myślę, że Sopot jest na takiej fali rozwojowej, że "przeżyje" każdą władzę. Ważne jednak, że proponowana przez nas od początku wizja inwestycyjna - ta, by wstawić Sopot na dobre tory rozwojowe - została już zrealizowana. Dzisiaj sugerowałbym więc, że kolejna kadencja powinna być dla mieszkańców. Żeby nie myśleć tylko o inwestycjach, gościach, turystach, ale o mieszkańcach, którzy są solą tej ziemi. Dobrze, że powstaje nowa opera, przystań jachtowa, parki itd., ale trzeba też pomyśleć o tak prozaicznych sprawach jak proste chodniki czy czystość w mieście.

Bliżej jest więc chyba Panu do Wojciecha Fułka, który też mówi o kończeniu uciążliwych inwestycji i Sopocie "bliższym swoim obywatelom"...
Ale te inwestycje w sposób mniej lub bardziej pośredni też były dla mieszkańców - tworzyły miejsca pracy, czyniły miasto bardziej atrakcyjnym. Teraz trzeba jednak zadziałać bardziej bezpośrednio i stworzyć mieszkańcom lepsze warunki. Choćby dbając o to, żeby opłaty miejscowe za wodę czy podatek od nieruchomości już nie wzrastały.

Fułek mówi też o "odczarowaniu" złej aury nad Sopotem, co jednoznacznie łączone jest z prokuratorskimi kłopotami Karnowskiego...
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Nie ma złej aury wokół miasta. Oczywiście, prezydent Karnowski przeżywa teraz ciężkie czasy - mam nadzieję, że niedługo się one dla niego skończą - ale nie przełożyło się to na postrzeganie miasta. Jeśli chodzi o rozwój, Sopot nadal jest liderem, perłą. A ponieważ wciąż stoimy przed okresem wykorzystania środków unijnych i to one decydują o atrakcyjności miasta, potrzebny jest gospodarz, który będzie umiał je wykorzystać.

Czyli jednak Karnowski. Prezydent ma już poparcie radnych koalicyjnego klubu Samorządność - PO. Co zrobią centralne władze Platformy?
Jak mówiłem, o oficjalnym poparciu dla Karnowskiego nie może być mowy z powodu zarzutów prokuratorskich. Będę jednak namawiał wojewódzką Platformę, żeby nie wystawiała swojego kandydata. To moje osobiste stanowisko, a co zrobi PO, okaże się we wrześniu, kiedy zbierze się zarząd regionalny.

W naszym sondażu Karnowski może liczyć na 54 proc. głosów, Fułek - na 40 proc. Pana zdaniem, kto wygra?
Zakładam, że większe szanse ma Karnowski. Ale zadecydują sopocianie, którzy już wielokrotnie wykazywali się postawą obywatelską. I to jest największa wartość Sopotu: aktywne, dobrze znające swoje miasto społeczeństwo obywatelskie. Odwołajmy się do ich mądrości zbiorowej, a jestem przekonany, że dokonają dobrego wyboru.

W kontekście Sopotu pojawia się też pytanie o kadencyjność samorządowców. Nie powinna być ograniczona?
Dla mnie optymalnym rozwiązaniem jest dwukadencyjność. Bo najogólniej rzecz biorąc, w pierwszej kadencji człowiek się uczy, a w drugiej podejmuje decyzje. W trzeciej bywa różnie - często wydaje mu się, że jest już tak mądry, że nie musi słuchać innych. Ale trudno tutaj mówić o regule. Mogę też bowiem wskazać przykłady wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy rządzą już piątą kadencję i są znakomici. Nie stawiałbym więc tutaj warunku formalnego, tylko odwoływałbym się do społeczności lokalnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki