Jak długo jest Pan strażakiem?Od 1985 roku.
Dlaczego zdecydował się Pan nim zostać?Chciałem nieść pomoc ludziom, a praca strażaka zawsze bardzo mi się podobała. Poza tym pochodzę z rodziny strażackiej. Strażakiem był mój dziadek i wujek. Gdy byłem małym chłopcem, bardzo zależało mi, żeby wujek zabierał mnie ze sobą do akcji. Pamiętam jak podczas jednego wyjazdu kazał mi pilnować motopomy przy jeziorze.
A pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął Pan udział już jako strażak PSP?Pierwszą z poważniejszych akcji, w których brałem udział, był pożar Supersamu w Jastarni. Choć w akcji brało udział dosyć dużo jednostek, sklep uległ prawie całkowitemu spaleniu.
Jaka była najtrudniejsza akcja, w której Pan uczestniczył?Był nią wybuch gazu w wieżowcu w Gdańsku w 1995 roku. Musieliśmy ręcznie przeczesywać gruzowisko. Z tego co pamiętam, zginęły tam 22 osoby.
Czy podczas Pana służby zdarzały się zabawne historie?Pamiętam akcje, która zdarzyła się, gdy byłem na kursie w Gdyni. Zostaliśmy wezwani do papugi, która uciekła ze sklepu zoologicznego. Zablokowaliśmy całą ulicę Świętojańską. Kilka razy ustawialiśmy podnośnik, bo papuga ciągle nam uciekała. W końcu poleciała do paku i tam udało nam się ją złapać.
W jaki sposób spędza Pan wolny czas po pracy?Najczęściej spędzam go w domu lub na łonie natury, ale zawsze z rodziną. Chętnie pracuje również w sadzie i w ogrodzie, a latem pomagam bratu w żniwach.
Dlaczego to na Pana warto oddać swój głos?Od samego dzieciństwa chciałem być strażakiem. Pracuję w tym zawodzie już 28 lat i staram się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki.
Zagłosuj na st. ogn. Jacka Szymańskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.25 (2,46 zł z VAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?